Praca zdalna

Cała prawda o uczeniu online

Joanna Horanin

Podoba ci się moja strona?

Cześć! 👋 Jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. Jeśli uważasz, że moje artykuły są pomocne, będę Ci bardzo wdzięczna, jeśli dołączysz do mnie na Instagramie lub . Wsparcie od czytelników takich jak Ty wiele dla mnie znaczy i pomaga utrzymać tę stronę przy życiu. Dziękuję! 🙏Joanna Horanin

Jestem nauczycielką angielskiego online od prawie 5 lat. Zaczynałam od agencji językowej, później przeszłam na swoje. Moja praca jest dla mnie niezwykle ważna, daje mi dużo satysfakcji, pozwala poznać ciekawych ludzi. Nie ukrywam jednak, że ma ona wiele wad, z którymi zmagam się codziennie. Dzisiaj powiem Ci jak to jest naprawdę uczyć online. Jeżeli myślisz o rozpoczęciu pracy zdalnej jako nauczyciel, może ten post da Ci nieco do myślenia.

Nie jestem jedną z tych osób, które życie widzi na różowo. Tak naprawdę, uważam, że bardzo często widzę rzeczywistość w dość szaroburych barwach. Na moim Instagramie, czy Facebooku częściej zobaczysz posty, gdzie mówię po prostu jak jest. Życie w Portugalii to dla mnie nie palmy, kwieciste sukienki i szampan na plaży, ale bardzo chłodna zima, wysokie ceny i dezorganizacja (na szczęście wszystko to można zapić winem i zagryźć pysznym serem. Balans się wyrównuje).

Także jeżeli chodzi o uczenie online i pracę zdalną staram się nie oszukiwać innych. Nie wstawiam zdjęć z basenu z laptopem, bo tak nie pracuję. Nie twierdzę, że zarabiam miliony. Nie mówię, że ‘jak mocno chcesz to dostaniesz’ (chyba, że będziesz ciężko pracował). Nie zachęcam każdego do pracy online, bo wiem, że jest ona tylko dla niektórych.

Jeżeli więc chcesz poznać całą prawdę o uczeniu online, ten i przyszłe posty będą na pewno dla Ciebie. Zobacz również – powody dlaczego warto zostać nauczycielem online.


Widget not in any sidebars

Dlaczego zaczęłam uczyć online – Moja historia

Moją historię o tym jak zostałam nauczycielką online opisałam już wcześniej. Na potrzeby tego artykułu streszczę szybko tę historię.

Kiedy uczyłam w Tajlandii poznałam cyfrowych nomadów i bardzo spodobał mi się ich styl życia. Ponieważ nie potrafiłam ani programować ani projektować, ani robić nic innego, co mogłabym zaoferować klientom, znalałam pracę jako nauczycielka online w amerykańskiej agencji językowej.

Z nimi pracowałam parę lat. Aż w końcu zmęczona powtarzalnością zajęć i brakiem kreatywności w pracy, postanowiłam otworzyć OK English. Moja mała firma ma już 2 lata i nieźle sobie radzi.

Z perspektywy czasu myślę, że uczenie online to super praca dla niektórych, ale nie dla wszystkich. Kiedy rozmawiam z osobami, które chcą uczyć, ciągle powtarzają się te same utarte opinie, które czuję się zmuszona podważać.

Oto jak naprawdę jest uczyć online.

Cała

Na początku byłam zachwycona pracą zdalną. Ustawiałam sobie godziny tak, że pracę zaczynałam o 13. Chodziłam późno spać, wstawałam w południe. Uczyłam w piżamie, nieuczesana, bez prysznica. Przez pierwsze tygodnie myślałam, że złapałam Pana Boga za nogi. Dopiero później rzeczywistość zaczęła do mnie docierać.

Dziś na uczenie online spoglądam trzeźwo, bez różowych okularów. Widzę w tym zawodzie bardzo dużo dobrego, ale także sporo minusów.

Jesteś przedsiębiorcą – To jest Twój biznes

A to znaczy, że musisz zająć się nie tylko kwestią płacenia podatków i rejestracji działalności, ale jeżeli naprawdę myślisz poważnie o uczeniu online, musisz mieć stronę internetową, logo, unikatowe kolory swojej marki, media społecznościowe i bloga.

Uczenie online to nie tylko lekcje, ale sporo pracy, którą musisz wykonać poza nimi.

Twoja wiedza to nie wszystko

Mówi się, że aby Twój biznes odniósł sukces nie powinieneś sprzedawać swojej wiedzy, ale pomagać ludziom uporać się z problemami. W obecnych czasach jest to bardziej prawdziwe niż kiedykolwiek.

Według mnie, to że masz wiedzę i umiesz się nią dzielić z uczniami to nie wszystko. Tutaj także liczy się Twoja prezencja, profesjonalizm, podejście do klienta, a także Twoja osobowość.

Bardzo wiele osób szuka dobrego nauczyciela, ale także chce się dobrze z tym nauczycielem dogadywać. Klienci przychodząc do Ciebie na lekcje pragną być motywowani, zachęcani, chcą czuć od Ciebie dobrą energię. Potrafisz im to zapewnić?

Rynek nie jest wcale przesycony

‘Za dużo jest nauczycieli na rynku. Nie ma jak się wybić’ – słyszę bardzo często. Co za bzdura!

Uczenie online to biznes jak każdy inny. Jeżeli stworzysz dobrą ofertę i silną markę, jeżeli będziesz miał odpowiednią grupę docelową, wybierzesz niszę (patrz poniżej), to nigdy nie będziesz miał problemów ze znalezieniem klienta.

Twierdzenie, że rynek jest przesycony jest wymówką do załamywania rąk i biadolenia na rzeczywistość.

Nie masz niszy? Zginiesz w tłumie

No właśnie….Jeżeli zapytam się Ciebie czego chcesz uczyć, co mi odpowiesz? Angielskiego? Historii? Grafiki? Problem jest taki, że uczenie wszystkiego i wszystkich to uczenie nikogo i niczego.

Nigdy nie wybijesz się jeżeli będziesz uczył ogólnych przedmiotów i wszystkie grupy wiekowe. Aby mieć klientów musisz się czymś wyróżnić.

Nisza to także większe zarobki. Możesz uczyć angielskiego dentystów, przygotowywać przyszłych profesorów do zdawania egzaminów językowych na uniwersytetach, przedsiębiorców, którzy chcą pozyskać zagranicznych klientów, kolejarzy, dentystow, górników.

Wybierz sobie konkretną grupę i temat i tego się trzymaj.

Nauczyciel online często nie ma czasu na przyjemności

Bardzo często dostaję wiadomości od osób, które chcą zostać nauczycielem online i wyobrażają sobie, że ta praca da im możliwość odpoczynku i więcej czasu dla rodziny i na przyjemności.

Z mojego doświadczenia wynika, że jest to możliwe tylko w dwóch przypadkach: albo kiedy Twoje lekcje są bardzo drogie, albo kiedy masz inne źródło dochodu. Jeżeli za lekcję bierzesz 50-70 Złotych, czyli średnią stawkę, to będziesz musiał dużo pracować, robić sporo lekcji, a czasu na przyjemności będziesz miał mniej niż masz w normalnej pracy.

Uważam także, że praca nauczyciela online nie jest np. dla matek z dziećmi, które wyobrażają sobie, że dzięki lekcjom online będą miały czas zajmować się pociechami. Po pierwsze, Twoje lekcje nie mogą odbywać się kiedy maluchy płaczą lub bawią się w pobliżu. Po drugie, ciężko będzie Ci znaleźć klientów na godziny wczesno-popołudniowe, czyli wtedy, gdy dzieci mają drzemkę lub są w szkole. Musisz być absolutnie pewna, że nie będziesz odwoływać często lekcji. Twój klient może to zrozumieć raz, ale po 3 takich przypadkach bardzo łatwo możesz stracić ucznia.

Twoje biurko może stać się Twoim więzieniem

Wiąże się to bezpośrednio z powyższym punktem.

Kiedy już Twoje lekcje będą na tyle popularne, że klienci będą do Ciebie przychodzić ciągle, Twoje biurko może stać się więzieniem zamiast wyzwoleniem.

W okresach, kiedy mam najwięcej zainteresowanych, czyli wrzesień – styczeń i marzec – czerwiec, praktycznie nie wychodzę z domu. Rzadko kiedy odmawiam moim uczniom i biorę każdego zainteresowanego. Są momenty, kiedy mam 10-15 klientów, z których większość wykupuje lekcje dwa razy w tygodniu. W tych momentach jestem niezwykle zmęczona.

Ciężko jest, szczególnie na początku, zarządzać czasem, kiedy nie wiesz do końca kiedy będziesz miał wystarczająco klientów. W jednym miesiącu możesz mieć ich wystarczająco i możesz odmawiać nowym. W kolejnym miesiącu może być znacznie spokojniej i wtedy będziesz żałował, że tych nowych klientów nie wziąłeś. Dlatego często w tych najbardziej sprzyjających okresach biorę każdego klienta. Staję się wtedy niewolnikiem swojego biurka. Na szczęście są miesiące, kiedy mogę sobie odpocząć.

Uczenie w piżamie? Zapomnij!

Zdarzyło mi się, tak, przyznaję. Na samym początku myślałam, że uczenie online nie wymaga ode mnie żadnych przygotowań. Kiedy pracowałam dla zagranicznej agencji językowej, uczniowie mnie nie widzieli. Nie musiałam także przygotowywać lekcji. Po prostu logowałam się do systemu i już! Siedziałam więc w piżamie, bez makijażu.

Obecnie prowadzę zajęcia języka angielskiego online z moimi prywatnymi uczniami i podchodzę do tego niezwykle profesjonalnie. Uważam, że mój wygląd ma takie samo znaczenie jak moja wiedza i podejście do lekcji.

Wstaję więc o 7, biorę prysznic, ubieram się profesjonalnie, a potem rzetelnie przygotowuję się do lekcji. W taki sposób nie czuję się nieświeżo, nie jestem zaspana, a moi uczniowie patrzą na kogoś, kto wygląda reprezentacyjnie.

Chcesz odpocząć? Musisz zeskalować usługi

Wyobraź sobie, że masz swój własny mały sklepik i jesteś jedyną osobą, która w nim pracuje. Musisz być w sklepie od 9 do 18 prawie codziennie, czasami także w święta. Na wakacje wyjeżdżasz raz w roku, a jak nie pracujesz to nie zarabiasz.

Tak samo jest z lekcjami. Każdy przestój w Twojej pracy spowoduje spadek przychodu. Cały czas musisz walczyć o klienta. Im więcej lekcji robisz, tym więcej zarabiasz. Ciągłe uczenie po prostu męczy i jest wyczerpujące psychicznie i również fizycznie.

Dlatego, jeżeli chcesz odpocząć, musisz pomyśleć o tym jak zeskalować usługi. Możesz podnieść ceny, zatrudnić innych nauczycieli lub wypuścić materiały edukacyjne lub kurs online.

Nauczyciele online nie są traktowani poważnie

Takie mam wrażenie. Kiedy na meetupach opowiadam czym się zajmuję, spotykam się ze wzruszeniem ramion, może z grzecznym ‘ah, ok. That’s nice’. Nikt nigdy nie pyta się o szczegóły. Wydaje mi się, że uczenie online jest traktowane jako coś, co ludzie robią aby zarobić parę Euro i móc się utrzymać w tańszych krajach. Bardzo rzadko moja praca postrzegana jest jako poważny biznes.

To środowisko nie jest aż tak przyjazne

Wszystko oczywiście zależy od Twojego nastawienia. Mam grupę nauczycieli, którzy są sobie życzliwi i pomocni. Nawet podsyłam sobie klientów, kiedy ktoś z nas ma ich zbyt dużo. W kupie siła, jak to mówią!

Bywają jednak i takie perełki, które zazdroszczą. Ta zazdrość ich zżera do tego stopnia, że rozsiewają nieprawdziwe plotki o innych i potrafią nawet nasłać na drugą osobę urząd podatkowy. Blokowanie komuś Instagrama to jedno z najlżejszych przejawów tej zazdrości.

Być może nie zostaniesz cyfrowym nomadem

Chcesz uczyć online i podróżować? Zawiodę Cię. Nie jest to takie łatwe.

Zmiana strefy czasowej, ciągłe przemieszczanie, brak dobrego internetu, brak cichego miejsca do pracy – to tylko wierzchołek góry lodowej. Te problemy nie są tylko stresujące dla nauczycieli online, ale także dla klientów, którzy po prostu zrezygnują z Twoich usług jeżeli ciągle będziesz zmieniać terminy zajęć lub je odwoływać.

To jest najwdzięczniejsza praca na świecie!

Wydaje mi się, że skupiłam się tylko na negatywnych aspektach uczenia online. Nie zapominajmy jednak, że jest to bardzo wdzięczna praca. Jesteś świadkiem postępów Twoich podopiecznych, widzisz jak się uczą, rozwijają, idą do przodu. To daje naprawdę bardzo duży zastrzyk energii i motywacji do działania.

Przyłącz się do mnie na Instagramie, gdzie dzielę się urywkami z mojego życia i pracy!

Masz pytania? Sugestie? Chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami? Zostaw komentarz!