
Pamiętnik
Co dalej z The Blond Travels?

Joanna Horanin

Cześć! 👋 Jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. Jeśli uważasz, że moje artykuły są pomocne, będę Ci bardzo wdzięczna, jeśli dołączysz do mnie na Instagramie lub . Wsparcie od czytelników takich jak Ty wiele dla mnie znaczy i pomaga utrzymać tę stronę przy życiu. Dziękuję! 🙏
The Blond Travels ma prawie 10 lat. Zaczęłam pisać tego bloga, kiedy wyjechałam po raz pierwszy do Tajlandii. Chciałam żyć z podróży, tworzyć, być twórcą internetowym. Dziś te marzenia są mi odległe. Dużo się zmieniło, a wraz z tymi zmianami zmienia się też moje miejsce w sieci.
Rok 2020 zaczął się podróżą po Tajlandii, a następnie…Wiadomo co następnie, prawda? Potem przyszła pandemia, lockdown i plany podróżnicze poszły w łeb. Dla niektórych ten okres był pełen obaw. Dla mnie również. Pierwszy tydzień – dwa spędziłam na kanapie wyobrażając sobie czarne scenariusze. Szybko się jednak otrząsnęłam i zaczęłam działać.
Czy pandemia miała jakiś wpływ na to jakie decyzje przyjdzie mi podjąć niedługo? Być może…A może, to po prostu czas na pewne kroki? Może to po prostu ja i to, że w pewnym sensie zaczęłam dojrzewać. Cokolwiek jest tego przyczyną, ten post i rzeczy opisane poniżej będą miały bardzo duży wpływ na to jak wyglądać będzie The Blond Travels i jak Ty, Marzycielu, będziesz utrzymywać kontakt ze mną i moimi treściami.
Trochę informacji o The Blond Travels
Jeżeli to czytasz, to znasz mnie dość dobrze. Coś wiesz o The Blond Travels. Osoby, które widzą mnie na Facebooku mają większe pojęcie o tym, co tutaj robię. Na Instagramie pokazuję tego mniej i to chyba miało wpływ na moje decyzje.
The Blond Travels z założenia miał być blogiem podróżniczym. Faktycznie, takim był przez parę lat. Potem, wraz ze zmianą mojego życia, blog ewoluował. Obecnie staram się pisać o podróżach, pracy zdalnej i życiu za granicą.
The Blond Travels jest tworem samoistnie się rozwijającym. W czasach przed-pandemicznych dziennie wchodziło na niego około 1000 osób! Obecnie jest to nieco więcej niż połowa.
Czytelnicy bloga przychodzą głównie z Googli. Tajlandia, Lizbona, czy temat uczenia online, a także ubezpieczeń podróżniczych to tematy, które przyciągają do mnie osoby z całego świata.
Blog nie przynosi mi szalonych zysków, z których mogę się utrzymywać, ale jest bardzo dobrym (często sporym) dodatkiem do moich zarobków (miesięcznie przynosi od 1000 do 3000 Złotych, a czasami więcej). Jest to w większości dochód pasywny z linków afiliacyjnych. Czas od czasu trafi się współpraca lub post sponsorowany, ale ponieważ nie mam na to czasu, ani ochoty, takie akcje pojawiają się bardzo sporadycznie.
Co śmieszne – The Blond Travels utrzymuje się tak naprawdę bez mediów społecznościowych. Na przykład, w październiku 2020 blog miał ponad 11,000 odsłon, które wygenerowały wyszukiwarki. W porównaniu z 43 odsłonami z Facebooka jest to naprawdę mała liczba. Nie mówiąc już o Instagramie, który ma tak małe statystyki, że nawet nie warto o nim wspominać.
Życie i blogowanie
Moje życiowe decyzje mają oczywiście bardzo duży wpływ na to, o czym piszę i jak rozwija się blog.
Jak wiesz, oprócz tego bloga, prowadzę także Centrum Treningowe Angielskiej Konwersacji – OK English.
W lutym 2020 roku moja siostra – Magda Horanin – zaoferowała mi sesje rebrandingowe, które miały pomóc mi zbudować nową, silną markę OK English. Te 10 sesji, które z Magdą odbyłam, zmieniło moje podjeście do tego, co robię o 180 stopni! Nagle, odkryłam, że chcę rozwijać moją firmę i zobaczyłam, że OK English ma naprawdę świetny potencjał.
W kolejnych miesiącach zmieniłam strategię, zatrudniłam więcej nauczycieli, zaczęłam opracowywać webinary, wyzwania.
I to był ten moment, kiedy zrozumiałam co jest tak naprawdę moim powołaniem.
Lekcje stały się o 100 razy przyjemniejsze, moi klienci, którzy do nas przychodzą to osoby, z którymi chcę pracować. Cieszy mnie każdy dzień pracy!
Ze względu na to, że pracuję sporo nad OK English, The Blond Travels zostało odsunięte w cień. Pierwszy raz od prawie 10 lat, na blogu nie pojawiły się nowe artykuły aż do teraz.
Jak wspomniałam, kiedyś chciałam żyć z blogowania. Dzisiaj jest to dla mnie wspomnienie nie ze względu na pandemię, która podróże ogranicza, ale bardziej ze względu na to, że nie upatruję w blogowaniu czegoś, co mogłoby mi zapewnić długoterminowy dochód, pozwalający mi na takie życie, jakie chcę prowadzić.
Zauważyłam także, że na wyjazdach po prostu chcę się cieszyć tym, co mnie otacza. Nie chcę ciągle myśleć o tym, co opublikuję tutaj, co wrzucić na Instagrama, a co na Facebooka. Chcę po prostu mieć wakacje.
A jak już jesteśmy przy wolnym czasie, to pracuję nad tym, aby mieć go więcej. Jednym ze sposobów jest ograniczenie publikowania w social mediach. Dzięki temu, mogę skupić się na czytaniu, czy chociażby spędzaniu czasu z ukochanymi osobami.
A więc co dalej z The Blond Travels?
Tak, wiem, sporo się naczytałeś, aby dojść do tego momentu, ale chciałam, abyś zrozumiał w jakim miejscu się znajduję. A poza tym, to jest chyba dla mnie swego rodzaju rachunek sumienia i dodatkowa okazja, aby się nad tym wszystkim zastanowić.
Nie bój się, to nie jest pożegnanie. Na pewno jeszcze nie.
The Blond Travels jest moim dzieckiem i nadal jest moim hobby. Nie chcę go porzucać.
Muszę jednak zaprowadzić w moim życiu zawodowym zmiany, które pozwolą mi na dalszy rozwój.
Dlatego właśnie Instagram The Blond Travels zmienia nazwę na Joanna Horanin. Treści nie zmienią się tak bardzo. Nadal znajdziesz tam posty o życiu w Lizbonie, czy o podróżach, ale na pewno będzie tam więcej rzeczy związanych z moją pracą.
Nazwa Facebookowej strony na razie zostaje, bo się okazuje, że zmiana nazwy na Fejsbuniu to nie takie hop siup. Tam pojawią się tylko posty z Instgrama i czas od czasu link do nowego artykułu.
W przyszłości blog zmieni również nazwę i najprawdopodobniej cały układ. Będzie on moim blogiem osobistym i pewnie też będzie się nazywał po prostu Joanna Horanin.
Pisać będę nadal, w wolnych chwilach. Treści na blogu będą powoli się zmieniać, aby odzwierciedlać to, czym się zajmuję.
OK English ma swojego bloga, oraz tylko stronę na Facebooku. Nie planuję zakładania konta na Instagramie. Jeżeli chcesz uczyć się angielskiego, to zapraszam na FB.
Zmiany te są dla mnie ważne. Dla Ciebie mogą wydawać się trywialne, ale blog i blogowanie to kawał mojego życia. Stąd ten post. Wprowadzam wszystko powoli, z namysłem i z nadzieją, że wszystko pójdzie z dobrym kierunku, a Ty ze mną zostaniesz na dłużej.