Co robić w Khanom?

Khanom to małe miasteczko na wybrzeżu Tajlandii, w prowincji Nakhon Si Thammarat. Na początku może Ci się wydawać, że niewiele jest tam do robienia, ale jak nieco poczytasz, to szybko przekonasz się, że w okolicy jest mnóstwo miejsc do odkrycia. Są tam piękne wodospady, punkty widokowe, jaskinie, sady drzew kauczukowych i plaże, które ciągną się kilometrami. Khanom ma coś dla każdego.

Nigdy wcześniej o tym mieście nie słuszałam. Dopiero kiedy postanowiłam odwiedzić Tajlandię w czasie pory deszczowej odkryłam parę artykułów o Khanom. Podobno miało być tam w miarę sucho w czerwcu, a dodatkowo cicho i spokojnie – coś, czego potrzebowałam. Niektóre artykuły wspominały, że Khanom to jedno z niewielu miejsc w południowej Tajlandii, które jeszcze nie zostało zniszczone przez masową turystykę.

Spędziłam prawie tydzień w Khanom. Każdego dnia robiłam coś innego i naprawdę nie byłam znudzona mimo, że byłam tam sama. Wstawałam o 9, zabierałam skuter i jechałam na parę godzin w teren. Widziałam niesamowite miejsca i przeżyłam przygody, które uczyniły mój pobyt tam jeszcze przyjemniejszym.

O Khanom

The beaches around the town are still quite deserted and not frequented by tourists. A lot of the coastline will be protected by Hat Khanom – Mu Ko Thale Tai National Park, which is being created at the moment.

Miasteczko znajduje sie na północy od Nakhon Si Thammarat, blisko Surat Thani. Liczy sobie jedynie 10,000 mieszkańców. Większość z nich żyje z rybołóstwa. Khanom jest również znane wśród Tajów dzięki paście, którą się tutaj produkuje z krewetek i dodaje do niektórych potraw.

Jak się dostać do Khanom?

Z Bangkoku poleciałam do Nakhon Si Thammarat lotem, który trwał około godziny. Kiedy już siedziałam w samolocie doszło do mnie, że nie mam pojęcia jak dostać się stamtąd do Khanom. Wiedziałam jednak, że w Tajlandii takie rzeczy rozwiązuje się bardzo łatwo i szybko. Postanowiłam się tym nie martwić i znaleźć transport jak dolecę na miejsce.

Po odbiorze bagażu od razu znalazłam znak oferujący przejazd do Khanom. Kupiłam bilet za 250 Bahtów i po 5 minutach siedziałam już w busie. Podróż zajęła 2,5 godziny.

Wysadzono mnie w centrum Khanom i powiedziano, że zaraz powinna być jakaś taksówka. Stałam na ulicy przez parę minut rozglądając się dookoła. Wydawało się, że jednak się nikt nie zjawi. Wokoło było parę sklepów, ale żadnych biur podróży, czy reklam po angielsku. Parę osób minęło mnie na skuterach. Zaczęłam już myśleć, że utknę tam na zawsze.

Zobacz moje pierwsze wrażenia z Khanom 

Nagle podjechał do mnie kierowca motorowej taksówki, wziął mnie oraz moją 10 kilogramową walizkę na swój mały skuter i pojechaliśmy przed siebie. 5-minutowa przejażdżka kosztowała mnie 50 Bahtów.

Co zobaczyć w Khanom?

Pomimo, że Khanom to mała mieścina, znajdziesz tam naprawdę wiele rzeczy do robienia. Poniżej wypisałam dla Ciebie te najważniejsze.

Plaże

Plaże w Khanom nie są tak piękne jak te na Koh Phi Phi, czy Koh Phangan, ale mają również niesamowitą, relaksującą atmosferę, którą często trudno jest znaleźć. Większość z plaż jest pustych i pewnie będziesz tam jedyną osobą. Polecam szczególnie plażę Ao Nang Yee, zwaną plażą na końcu drogi. Jest ona naprawdę na samym końcu wybrzeża. Znajdziesz tam jeden bar z dobrymi shake’ami, gdzie możesz siedzieć i cieszyć się widokiem.

Nocny market

Co niedzielę w centrum Khanom odbywa się nocny targ. Tak jak wszystkie tego typu markety w Tajlandii, ten jest również żywy, kolorowy i można tutaj kupić niemal wszystko. Wybór jedzenie jest naprawdę spory. Ja kupiłam sobie na kolację mango sticky rice oraz sporą siatkę owoców. Rynek jest duży i można spędzić tutaj cały wieczór.

Świeży market i rybacy

Zaraz przy głównym kanale, gdzie odbywa się nocny market, w ciągu dnia znajdziesz tzw. świeży rynek, czyli miejsce, gdzie sprzedaje się świeże warzywa, owoce, ryby i mięso. Większość tutejszych wyrobów nie nadaje się na zachodnie podniebienia. Rynek jest jednak niesamowitym miejscem: głośny, kolorowy, brudny – jest spełnieniem marzeń niejednego fotografa.

Różowe delfiny

Jedna z przyczyn dlaczego przyjechałam do Khanom. Naprawdę chciałam zobaczyć delfiny na wolności. Różowe delfiny podpływają do brzegów Khanom na połów. Są one nawet symbolem miasta. Niestety, byłam tam poza sezonem i wycieczki na morze były w tym czasie niedostępne. Zapytaj się o nie w swoim hotelu. Wycieczka powinna kosztować około 1,000 Bahtów za osobę.

Wodospad Hin Lat

To miała być bardzo spokojna wyprawa nad wodospad, ale okazała się być czymś zupelnie odwrotnym. Po drodze złapałam gumę i czekałam 2 godziny na naprawę. Później zawiodły mnie hamulce i skuter zatrzymywał się za każdym razem kiedy jechałam pod górkę i dodawałam gazu. Spocona, zmęczona i nieźle przestraszona w końcu dotarłam na samą górę. Widoki z góry wynagrodziły mi wysiłek.

Drzewa kauczkowe

Informacji o gajach drzew kauczukowych nie znalazłam w Internecie. Były one widoczne na mapie, którą dostałam w mieście. Drzewa te można zobaczyć w drodze do jaskini Khao Wang Thong. Jeżeli nigdy wcześniej nie widziałeś takich plantacji, zatrzymaj się tam na chwilę. Zauważ małe pojemniki przypięte do konarów, które zbierają spływającą gumę. Taki gaj to także świetne miejsce na zdjęcia. Ja byłam tam sama w słoneczny dzień i nieźle się bawiłam robiąc sobie zdjęcia.

Jaskinie

W okolicy jest parę jaskiń. Największa to Khao Wang. Chciałam tam dojechać jednego dnia, ale zgubiłam się dobrych parę razy i w końcu spotkałam miłą parę starszych Tajów, którzy powiedzieli mi, że jaskinia jest zamknięta w czasie pory deszczowej. Pewnie wyszło mi to na dobre zważywszy ostatnie wydarzenia z jaskiniami w Tajlandii w roli głównej.

Khanom – Przydatne informacje

Jeżeli udajesz się do Khanom, będziesz potrzebował paru informacji na temat gdzie się zatrzymać i jak poruszać się po okolicy. Dlatego stworzyłam dla Ciebie ten mały przeowdnik. Mam nadzieję, że się przyda.

Jak się poruszać?

Khanom to małe miasteczko, ale jest ono rozłożone i trzeba mieć tutaj własny transport. Większość resortów i bungalowów znajduje się 2 kilometry za miastem, przy plaży. Nie ma tam 7-11, są tylko bary i restauracje. Stąd możesz swobodnie dojechać do miasta rowerem. Większość resortów posiada rowery do wynajęcia lub można z nich skorzystać za darmo. Mi nie za bardzo uśmiechało się jeżdżenie rowerem w takim gorącu, więc wypożyczyłam stary skuter od właścicielki mojego bungalowu. Możesz także wypożyczyć go w mieście. Widziałam tam parę wypożyczalni. Ulice w okolicy są ciche i spokojne, ale pamiętaj o odpowiednim ubezpieczeniu!

Gdzie się zatrzymać?

Baan Thanayan – Tutaj zatrzymałam się podczas mojego pobytu. Domki są czyste i w obiekcie jest bardzo cicho. Każdy pokój jest z klimatyzacją i dobrym wi-fi. Codziennie dostajesz wodę, herbatę i kawę, a także możesz sobie zażyczyć sprzątanie. Domki są nieco oddalone od miasta, ale do dyspozycji masz rowery. Podczas mojego pobytu budowana tam również basen, więc w przyszłości będzie to dodatkowy plus.

Khanom Garden Suite – Obiekt znajduje się w bardzo cichym miejscu. Bungalowy mają klimatyzację i wi-fi. Właściciele naprawdę dbają o swoich gości i pomagają w organizacji zwiedzania i wycieczek.

Ava Resort and Spa – podaruj sobie nieco luksusu. Jeden z lepszych hoteli w okolicy. W obiekcie jest basen i bezpośredni dostęp do plaży.

Gdzie jeść i pić w Khanom?

W Khanom jest parę miejsc, gdzie możesz coś wypić i zjeść. Restauracje na plaży są jednak nieco drogie. Raz za tom yum zapłaciłam 400 Bhatów! Przy drodze znajdziesz także reklamy Khanom Seafood. Nie polecałabym tego miejsca. W mój pierwszy dzień zjadłam tam zupę za 200 Bahtów, która nie była zbyt dobra.

Jeżeli chcesz zjeść nieco taniej, wybierz się do miasta. W centrum jest wiele miejsc z dobrym, lokalnym jedzeniem. Tuaj króluje papaya salad, czyli sałatka z papayi. Możesz także znaleźć tutaj zupy z kurczakiem i wieprzowiną.

A jak masz ochotę na coś lepszego, to udaj się do CC Beach Bar. Jest niezwykle przyjemne miejsce, szczególnie wieczorem.