Podróże

Dwóch pisarzy i dwóch fotografów, którzy zainspirują cię do podróży i nie tylko

Joanna Horanin

Podoba ci się moja strona?

Cześć! 👋 Jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. Jeśli uważasz, że moje artykuły są pomocne, będę Ci bardzo wdzięczna, jeśli dołączysz do mnie na Instagramie lub . Wsparcie od czytelników takich jak Ty wiele dla mnie znaczy i pomaga utrzymać tę stronę przy życiu. Dziękuję! 🙏

Książki były zawsze dla mnie ucieczką od rzeczywistości. Już od dziecka czytałam wszystko co wpadło mi w ręce. W Londynie zabijałam czas podczas nudnych przejazdów do pracy, czytając i nie raz zdarzyło mi się przegapić pociąg, lub wsiąść do złego autobusu, bo byłam tak pochłonięta lekturą.

Fotografią zaczęłam interesować się nieco poźniej. Fotograf ze mnie marny, wiedzy na ten temat też za dużej nie mam, ale uwielbiam patrzeć na zdjęcia i wyobrażać sobie sytuacje w których zostały zrobione, co czuła fotografowana osoba i co kierowało samym fotografującym.

Książki podróżnicze i fotografia podróżnicza stały się z czasem dla mnie inspiracją. Zaraz po mojej pierwszej wizycie w Tajlandii czytałam wszystko o dalekich krajach, podróżach, oraz bez końca wpatrywałam się w fotografie podróżnicze w magazynach. To był mój start. W mojej głowie nagle zaczęła kreować się lista miejsc, które chciałam odwiedzić, zdjęć które chciałam zrobić i artykułów, które chciałam napisać. Dziś przedstawię wam dwóch wspaniałych pisarzy i dwóch fotografów, którzy wywarli na mnie niesamowite wrażenie i którzy na pewno również i ciebie zainspirują do spakowania plecaka i spełniania marzeń o podróżach, oraz spojrzenia na świat w nieco inny sposób.

Tiziano Terzani

Wszystko zaczęło się od Tiziana. Przez przypadek wpadła mi w ręce jego najsłynniejsza książka ‘Powiedział mi wróżbita’, którą pochłonęłam w parę dni. Nie mogłam się oderwać. Każda strona tej książki zawierała opisy i cytaty, które rysowały nie tylko inny, egzotyczny świat, ale także ukazywały jak postrzegał go sam Terzani.

”Gdyby Chińczycy w danym regionie postanowili nie iść do pracy i zostać w domu, Indonezyjczycy nie mieliby czym jeździć, co palić ani czym pisać. […] Cały kontynent zadygotałby w podstawach, gdyż ta chińska diaspora jest paliwem, dzięki któremu funkcjonuje maszyna cudu ekonomicznego Azji Południowo-Wschodniej. A kim właściwie są? Potomkami kulisów i kupców, biedaków, którzy przez całe dekady emigrowali […].”

[Powiedział mi wróżbita, T. Terzani]

Fascynowało mnie również życie Terzaniego. Jako jedyny z ówczesnych dziennikarzy był bezpośrednim świadkiem upadku Związku Radzieckiego, Sajgonu oraz rządów Czerwonych Khmerów, a do tego dzieliłam z Terzanim miłość do Azji Południowo Wschodniej.

“Każde miejsce to kopalnia złota, trzeba tylko dać sobie trochę czasu, posiedzieć w herbaciarni przy stoliku, przyglądając się przechodniom, postać trochę przy straganie na rynku, pójść do fryzjera. Podchwyci się jakiś trop – słowo – spojrzenie, rozmowę z przyjacielem którejś ze znanych nam osób, a najbardziej nieefektowne, niepozorne miejsce staje się zwierciadłem świata, witryną życia, ludzkim teatrem”

Po ‘Wróżbicie’ przyszły inne książki. Wtedy jeszcze  ciężko je było dostać w przekładzie na angielski, czy polski. Dzisiaj Terzani jest niezwykle popularny w Polsce i jego publikacje można dostać w każdej dobrej księgarni.

Ryszard Kapuściński

Zapomnij o Cejrowskim, czy Pawlikowskiej. Oboje są przereklamowani i z mojego doświadczenia wiem, że rzeczy o których piszą są albo lekko naciągnięte, albo są rzeczami oczywistymi w podróżach, a w ich książkach są wyolbrzymione do potęgi n-tej. Jak już masz wydać pieniądze na książki o podróżach, wydaj je na coś naprawdę wartościowego.

Miłością Kapuścińskiego była Afryka. Tego kontynentu jeszcze nie zwiedziłam, więc jego książki opowiadają o czymś mi nieznanym, ale nauczyły mnie jednego – wrażliwości na drugiego człowieka podczas podróży, patrzenia na innych i inne kultury pod względem historii danego kraju, czy regionu a nie tylko powierzchownie, jako turysta, który chce strzelić parę fotek i kupić pocztówkę.

”Do tego, żeby uprawiać dziennikarstwo, przede wszystkim trzeba być dobrym człowiekiem. Źli ludzie nie mogą być dobrymi dziennikarzami. Jedynie dobry usiłuje zrozumieć innych, ich intencje, ich wiarę, ich zainteresowania, ich trudności, ich tragedie.”

[Ismaeli continua a navigare, rozm. Maria Nadotti, tłum. J. Mikołajewski, w: Ryszard Kapuściński]

Książki Kapuścińskiego nie należą do łatwych lektur. ‘Heban’ przeczytałam po raz pierwszy po angielsku i muszę powiedzieć, że nawet z moją znajomością tego języka było mi ciężko zrozumieć każde zdanie. Zabrałam się więc do czytania po polsku i dopiero wtedy mogłam tak naprawdę docenić kunszt i talent tego wybitnego polskiego pisarza.

‘Istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.’

[Podróże z Herodotem, Ryszard Kapuściński]

Sebastião Salgado

Salgado to jeden z tych fotografów, którzy swoimi zdjęciami potrafią zwalić cię z nóg. Jako młody chłopak i niedoświadczony fotograf Salgado zwiedził niemal całą Brazylię. Jego zdjęcia pokazują plemiona i ludy mieszkające na północy kraju, gdzie w latach 70-tych, kiedy Salgado podróżował, nie dotarła jeszcze tak do końca cywilizacja. Oglądając te fotografie, tak proste, a jednak oddające charakter miejsc i ich mieszkańców, aż się chce kupić bilet do Brazylii i wybrać się do tych samych wiosek i miast.

Salgado odwiedziły 120 krajów, gdzie fotografował nie tylko piękne pejzaże i interesujących ludzi, ale też pracował nad dokumentami o kryzysach humanitarnych w Afryce i katastrofach ekologicznych w Iraku i innych krajach. Jest on też Ambasadorem Dobrej Woli UNICEF’u.

Steve McCurry

O Stevie McCurry może nie słyszałeś, ale na pewno znasz przynajmniej jedną z jego fotografii. Każdy przecież widział zdjęcie afgańskiej młodej dziewczyny o pięknych oczach i dzikim spojrzeniu. McCurry to jeden z tych fotografów, którzy potrafią podejść do obcej osoby i nawiązać z nią od razu bliski kontakt. Rezultatem tego są cudowne, wymowne portrety ludzi z całego świata.

Bardzo podoba mi się w McCurrym także skromność i prostota z jaką podchodzi do ludzi. Wystarczy obejrzeć z nim parę wywiadów, żeby wiedzieć, że jest to człowiek nie tylko inteligentny, ale także niezwykle pokorny. Podobnie jak Salgado, McCurry również stara się zwrócić uwagę swojej publiczności na problemy świata.

Dzisiaj w księgarniach półki uginają się od książek podróżniczych. Każdy może przecież taką wydać. Każdy może być też fotografem. Wystarczy mieć dobry aparat i trochę się podszkolić. Nie każdy jednak może zainspirować innych do tego, by spełniać marzenia, poznawać inne kraje i kontynenty, oraz spojrzeć na ludzi i otaczający świat z życzliwością. Nie każdy ma tyle talentu i pasji w sobie, żeby poruszyć odbiorcę. Jeśli więc masz dość czytania książek, które tylko powierzchownie traktują o podróżach i oglądania zdjęć, które ewidentnie były ‘podrasowane’ w photoshopie, zainwestuj przynajmniej w jedną książkę Terzaniego, czy Kapuścińskiego i dowiedz się więcej o McCurrym i Salgado. Gwarantuję, że to będzie tylko start odkrywania kolejnych niezwykle utalentowanych pisarzy i fotografów.