Cześć, jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. W świecie Tajlandii i Portugalii czuję się jak ryba w wodzie - nie bez powodu! Tajlandię odkrywam od przeszło dekady, a w Portugalii jestem na dobre już od 6 lat. Moją misją jest wspierać Marzycieli - takich jak Ty - w odkrywaniu tych fascynujących krajów oraz pomagać zakochanym w nich znaleźć swoje własne miejsce na ziemi, i to najlepiej na stałe! Razem odkryjmy te unikatowe zakątki świata.
‘Dziecko! Ja przez Ciebie mam tyle siwych włosów!’ – Westchnęła moja mama kiedy powiedziałam jej, że jadę do Iranu. Tak reaguje sporo ludzi kiedy im oznajmiam gdzie jadę. Sporo osób utożsamia Iran z terrorystami, groźnym reżimem i ubezwłasnowolnieniem kobiet. Ja mam o tym kraju nieco inne zdanie, a odwiedziny tamtejszych terenów są moim marzeniem od bardzo dawna. Dlaczego? O tym dowiesz się z tego artykułu.
Iran – państwo, które nie jest na pewno na liście każdego, kto lubi podróżować. Tam nie ma tropikalnych plaż, nikt Ci też nie wybaczy noszenia bikini i szortów, jak to bywa w innych krajach arabskich. Tam raczej nie wtopisz się w tłum innych białasów na zatłoczonej ulicy z głośną muzyką, nie będziesz pił whiskey z wiaderek i nie będziesz tańczył pół nago do techno. Jednak pomimo bardzo stereotypowej reputacji i pewnych ograniczeń, jakie się nakłada na turystów, kraj ten przyciąga sporą liczbę odwiedzających. A od bardzo dawno przywołuje i przyciąga również mnie.
Być może Ty nie chciałbyś nigdy pojechać do Iranu. Może masz o krajach muzułmańskich złe zdanie. Ja nie chcę go zmieniać na siłę. Sama nie wiem jeszcze do końca czy Iran mi się spodoba, ale chcę tam bardzo jechać. Mam nadzieję, że dzięki moim przygodom może przekonasz się, że warto czasami obrać inny niż normalnie kierunek podróżowania.
Głęboko wierzę w to, że nic nie zdarza się bez powodu. Jestem przekonana, że ludzie, których spotykamy zawsze mają na nas jakiś wpływ. Tak było właśnie ze mną i z moją chęcią podróży do Iranu.
Mój były mąż ma sporo znajomych Irańczyków. Jego wspólnik jest z pochodzenia Irańczykiem. Nigdy nie miałam z nimi aż tak bliskich stosunków. Widziałam się z nimi często, ale nigdy jakoś nie udało mi się zbliżyć się do nich na tyle, aby nazwać ich moimi przyjaciółmi.
Ale to właśnie dzięki nim stwierdziłam, że Iran muszę kiedyś odwiedzić.
O wycieczce do Iranu zaczęłam mówić zaraz po tym jak poszłam na kolację do jednej z irańskich restauracji w Londynie. Jedzenie było przepyszne, a atmosfera niesamowita. Kiedy wspomniałam o moim pomyśle podróży do Iranu mimochodem jednemu z Irańczyków uczestniczących w kolacji, odradził mi stanowczo wyjazd, mówiąc, że Iran jest nudny i dla Europejczyka raczej mało ciekawy.
Nie wgłębiałam się więc w temat i odstawiłam pomysł na później. Dopiero kiedy zobaczyłam vlogi Globstory znowu zamarzyłam o Iranie. Teraz jestem już bardziej doświadczonym podróżnikiem i wiem, że żaden kierunek nie jest nudny. Irańczycy mieszkający na obczyźnie tak mogą twierdzić, bo może dla nich Europa jest o wiele bardziej ciekawa. Dla mnie jednak Iran kojarzy się z przepiękną architekturą i niezwykle ciekawą kulturą. Poszukałam więc niedawno tanich biletów i teraz pakuję walizki i szykuję się na wyjazd.
Powody dla których chcę pojechać do Iranu
Mam swoją tzw. bucket list, na której znajduje się wiele miejsc, które bardzo chciałabym odwiedzić. Iran jest jednym z nich. Oto parę powodów dla których chcę tam jechać.
Lubię jeść
I to nawet bardzo. Uwielbiam próbować nowych potraw. Rzadko kiedy odmawiam spróbowania czegoś.
Dzięki wcześniej wspomnianym znajomym wiem, że kuchnia irańska jest przepyszna. Do tej pory nie mogę przestać myśleć o owczym serze, orzechach i ziołach zawiniętych w specjalny chleb, który wygląda nieco jak roti, oraz o kwaśnym owczym jogurcie, który pije się do obiadu. Mniam!
Chcę poznać ludzi
Irańczycy to podobno jeden z najmilszych narodów świata. Są niezwykle ciekawi innych i z otwartymi ramionami witają obcokrajowców. Naoglądałam się przeróżnych vlogów, naczytałam blogów i przewodników i wiem, że na pewno będę tam bezpieczna. Naprawdę nie mogę doczekać się aż będę miała okazję porozmawiać z lokalsami.
Kocham architekturę i historię
Bardzo lubię się uczyć i poznawać historię innych krajów. Im więcej podróżuję i jeżdżę, tym częściej widzę podobieństwa między narodami, a nie różnice. Jest tyle rzeczy, które nas łączy. Przez wieki ludzie przemieszczali się, podróżowali w odległe miejsca, mieszali się z innymi. To jest piękne i to właśnie bardzo lubię w podróżowaniu.
Kocham też wszelkie mało znajome fakty, które później zostają mi w głowie. Romanse królów, zdrady, teorie na temat wydarzeń historycznych – to wszystko mnie fascynuje.
Iran to jedna z najstarszych cywilizacji świata. Tutaj toczyły się starożytne wojny, te tereny zamieszkane były przez władców, o których uczyłam się kiedyś w szkole!
No i architektura – kolorowe, zapierające dech w piersiach meczety, miasta otoczone starymi murami, chaos ulic. To wszystko chcę zobaczyć na własne oczy!
Nasłuchałam się o Iranie
Oprócz znajomych, którzy zasadzili te ziarnko ciekawości we mnie, są też inni blogerzy i vlogerzy, którzy się przyczynili do tego, że chcę tam pojechać. Kołem się Toczy napisał całą serię artykułów o podróży po Iranie, a Gdzie Bądzie nagrali naprawdę fajny materiał o ich podróży. Sami zobaczcie!
Mam chęć zobaczenia czegoś innego
Azję już widziałam, Europa jest ok, ale nie robi na mnie aż takiego wrażenia. Pragnę czegoś innego, czegoś mniej znajomego. Chcę odkryć coś, czego jeszcze nie widziałam. Przeglądam moje stare zdjęcia z pierwszych dalszych wycieczek i po prostu chcę wskoczyć w samolot i jechać gdzieś z plecakiem, gdzie mnie jeszcze nie było. Chcę przez parę dni spać w hostelu, rozmawiać o podróżach z nieznajomymi i nie martwić się o jutro. Państwo takie jak Iran wydaje się idealne na taką podróż.
Do Iranu jadę tylko na 2 tygodnie. Okazuje się, że to nie aż tak wiele. Będę musiała się spieszyć, aby zobaczyć to, co zobaczyć chcę. Cieszę się jednak na tę podróż bardzo, bo jest to przecież moje marzenie, a marzenia są po to, aby je spełniać.
Masz pytania, sugestie? Chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami? Zostaw komentarz!