Podróże

Slow Travel: Najlepszy sposób na podróżowanie

Joanna Horanin

Podoba ci się moja strona?

Cześć! 👋 Jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. Jeśli uważasz, że moje artykuły są pomocne, będę Ci bardzo wdzięczna, jeśli dołączysz do mnie na Instagramie lub . Wsparcie od czytelników takich jak Ty wiele dla mnie znaczy i pomaga utrzymać tę stronę przy życiu. Dziękuję! 🙏

Parę lat temu wybrałam się w podróż po Azji Południowo – Wschodniej. Było fajnie. Zwiedziłam wiele miejsc, poznałam mnóstwo ludzi i ogólnie była to super przygoda. Ale dopiero po przeprowadzce do Chiang Mai zrozumiałam, że skakanie z kraju do kraju, żeby tylko odhaczyć miejsca na mapie, w ogóle nie ma sensu. Wtedy właśnie doszłam do wniosku, że najlepszy sposobem na podróżowanie jest ‘slow travel’.

Co to jest ‘slow travel’?

Slow po angielsku oznacza ‘powoli’, a ‘travel’ to po prostu ‘podróżowanie’, czyli oba słowa razem oznaczają ‘powolne podróżowanie’. Jest to termin i koncept powstały stosunkowo niedawno, wraz z coraz większą liczbą osób, podróżujących na własną rękę.

Slow travel to skupianie uwagi na jednym miejscu, bądź na jednym kraju. W slow travel nie chodzi o zatrzymanie się gdzieś na 3 dni, to nie są wycieczki objazdowe, ani odwiedzanie tylko miejsc, które można znaleźć w przewodnikach. Slow travel to umiejętność cieszenia się jednym, wybranym miastem, miasteczkiem, czy nawet wsią. To również powolne zwiedzanie jednego kraju, korzystanie z miejscowych środków transportu i jedzenie w lokalnych restauracjach.

Podczas mojego pobytu w Chiang Mai miałam okazje zauważyć różnicę między tymi, którzy podróżowali powoli, a tymi którzy tylko przyjeżdżali do Tajlandii na parę dni i jechali dalej. Ci pierwsi nigdy nie bali się spróbować czegoś nowego, byli bardziej otwarci na lokalne zwyczaje i kulturę, a co najważniejsze nie oddzielali się od Tajów, mówiąc ‘oni’ i ‘my’.

joanna-da-nang-trainstation

Podróżowanie pociągami jest moją ulubioną formą poruszania się po kraju

Dlaczego powinieneś podróżować powoli?

Jeśli nie spędziłabym więcej czasu w Kochi, właściciele mojego hostelu nigdy nie zaprosiliby mnie na urodziny ich syna. Nigdy też nie poznałabym Dibarati i jej męża, którzy stali się moimi bliskimi znajomymi.

Jeśli nie zamieszkałabym w Chiang Mai, nigdy nie jeździłabym skuterem i nie odbyła tylu pięknych wycieczek. Nigdy też nie poznałabym K i nie pojechała z nim i jego znajomymi w góry.

Gdybym nie została w Da Nang, nigdy nie odwiedziłabym Półwyspu Son Tra, ani Gór Marmurowych.

Slow travel daje ci niesamowite możliwości spędzenia dłuższego czasu w jednym miejscu, poznania lokalnych mieszkańców i ekspatów, daje ci pojęcie jak to by było, gdybyś tam zamieszkał. Taki styl podróżowania zamienia cię w eksperta i przewodnika po okolicach i w osobę, która ma mnóstwo innych historii poza tymi utartymi o nocnych autobusach, czy upijaniu się baketami na plażach w Tajlandii.

Dla kogo jest slow travel?

Slow travel jest dla ludzi lubiących zatrzymać się w jednym miejscu i obserwować toczące się naokoło życie. To styl podróżowanie dla tych, którzy piją kawę w małej lokalnej kafejce i przyglądają się ze spokojem temu co dzieje się na zewnątrz. Slow travel jest dla tych, którzy chcą nauczyć się trochę więcej niż tylko ‘cześć’ i ‘dziękuję’ w lokalnym języku.

Powolne podróżowanie nie jest tylko dla ekspatów, czy cyfrowych nomadów. Równie dobrze mogą tak podróżować ludzie, którzy mają tylko tydzień, lub dwa, wakacji.

DSC_0450

Tylko dzięki zamieszkaniu w Tajlandii miałam okazję odbyć parę wycieczek w góry z moimi tajskimi znajomymi

Jak podróżować powoli?

Nie spiesz się!

Jest to dość oczywiste: skoro podróżujemy to na pewno się nie spieszymy. Ale jak tu się nie spieszyć kiedy świat jest taki duży, a my mamy mało czasu?

Jeśli masz miesiąc i chcesz zwiedzić Tajlandię i Laos, to może zastanów się i zmień plan? Czy naprawdę chcesz się stresować zamartwianiem się czy zdążysz na autobus, pociąg czy samolot? Zwolnij, zostań w jednym miejscu dłużej, przechadzaj się ulicami, obserwuj okolicę i ciesz się wolnym czasem.

Jeśli masz tylko 2 tygodnie to masz jeszcze więcej powodów na to, żeby trochę zwolnić. Intensywne podróżowanie jest wyczerpujące, a przecież nie chcesz wrócić do pracy, po urlopie, jeszcze bardziej zmęczony niż przed wyjazdem.

DSC_0361

Znajdywanie fajnych miejsc na zakupy jest częścią odkrywania miast

Nie planuj

Wszystko zależy od tego ile masz czasu na zwiedzanie. Jednak moja rada jest taka – planuj jak najmniej. Zrób listę miejsc, które chcesz zobaczyć, ale daj sobie czas i przestrzeń na to, żeby swój plan zmienić. Nie rezerwuj lotów, poruszaj się w większości autobusami i pociągami. Jeśli gdzieś ci się spodoba bardziej, zostań tam dłużej. Słuchaj rekomendacji innych podróżników, lub popytaj lokalnych mieszkańców o najlepsze miejsca do zwiedzenia.

Omijaj zorganizowane wycieczki

Oczywiście są kraje, gdzie nie można podróżować samemu, albo jest to niebezpieczne i wycieczki są tam koniecznością. Jednak istnieje bardzo dużo miejsc, gdzie można zwiedzać na własną rękę i jest to najlepszy sposób na poznanie świata.

Zarezerwuj hostel wcześniej, jeśli martwisz się o nie znalezienie miejsca do spania. Weź w rękę mapę, GPS-a, daj sobie parę dni na poznanie miasta i dopiero wtedy udaj się na zwiedzanie.

Jeśli poszukujesz informacji na temat historii i kultury kraju, skorzystaj z Couchsurfingu. Na przykład w Wietnamie studenci bardzo chętnie spotykają się z podróżnikami, żeby poćwiczyć angielski.

Unikaj drogich resortów i hoteli

Nawet jeśli masz pieniądze na wakacje w drogich miejsca to jednak najlepiej ich unikać, jeśli chcesz poznać dane miejsce nieco bardziej. Dlaczego? Drogie resorty i hotele zaprojektowane są, żeby trzymać swoich gości w środku. Każde takie miejsce ma sklepy, restauracje, kluby, prywatne plaże, a do tego organizują wycieczki – wszystko, żeby odciągnąć turystów od wydawania pieniędzy na zewnątrz, a zmusić ich do wydawania na terenie hotelu.

Nie ‘zaliczaj’ krajów

Za każdym razem jak słyszę kolejnego backpackera, który mówił ‘zaliczyłem już Tajlandię, a teraz zaliczę Kambodżę’ to przechodzi mnie dreszcz. Brzmi to trochę jakby mówili o kolejnym kochanku, którego ‘zaliczyli’, co pewnie nie mija się tak bardzo z prawdą. Ci, którzy odhaczają w ten sposób kraje na swojej liście często przebywają w najbardziej znanych miejscach parę dni, zwiedzają szybko, spędzają większość czasu w barach, upijając się tanim alkoholem i jadą dalej.

A dlaczego by nie spędzić trochę więcej czasu w jednym miejscu, zobaczyć jak toczy się życie w Siem Reap, czy Phnom Penh, poznać najlepsze bary w Chiang Mai, odkryć spokojne plaże na Koh Phangan? Nie potrzebujesz na to miesiąca, czy roku, czasami tydzień – dwa wystarczą.

Praca lub wolontariat

Jest oczywiście opcja dla tych, którzy mają trochę czasu. Jednak niekoniecznie. Oprócz typowych prac, które można dostać za granicą, jak: praca w szkole, lub w jednej z międzynarodowych korporacji, możesz również spędzić swoje wakacje jako wolontariusz w NGO, czy innej organizacji. WOOFing jest doskonałym wyjściem, jeśli masz ograniczony czas, a chciałbyś poznać dany kraj od środka.

11224380_10153151932262602_7298718019527443215_n

Wyluzuj i zwolnij – życie jest za krótkie, żeby się stresować

Kiedy sprowadziłam się do Da Nang Wietnamczycy, jak i niektórzy moi znajomi w Europie,  byli bardzo zdziwieni, kiedy im mówiłam, że zostaję na miejscu 3 miesiące. Niewielu wierzy w taki styl podróżowania. Dla mnie ‘slow travel’ to styl życia. Nie lubię się spieszyć, planować i skakać z jednego miejsca na drugie. Lubię pobyć w jednym miejscu, zasięgnąć lokalnej wiedzy i zobaczyć jak się żyje w innych miastach. Dzięki temu zdobywam doświadczenia, których inni podróżnicy nie mają. Podróżuję jak ślimak i dobrze mi z tym.