Tajlandia słynie z pięknych kobiet. Tajki uznawane są za najbardziej powabne i najpiękniejsze na świecie. Wielu nie zdaje sobie jednak sprawy, że kult pięknej skóry, twarzy i ciała przybiera tutaj niejednokrotnie bardzo ekstremalne formy i cena jaką płaci się w Tajlandii za wygląd jest niezwykle wysoka.
W Europie przez ostatnie lata walczymy z wytycznymi, które dyktują nam magazyny mody, celebryci i filmy w telewizji. Chcemy być naturalni, chcemy po prostu być sobą. Mieszkając na tzw. zachodzie możemy myśleć, że podobnie jest wszędzie, że w innych krajach kobiety, oraz mężczyźni, też starają się celebrować to, jak wyglądają. Będąc przyzwyczajonym do tego w jaki sposób próbuje podchodzić się teraz do standardów piękna, możemy poczuć się zszokowani, kiedy dowiemy się nieco więcej jak wyglądają one w Tajlandii.
Kraina Uśmiechu jest totalnie w innym miejscu niż europejskie pojęcie o tym kto lub co jest atrakcyjne. Tutaj pielęgnacja, oraz piękno jest nie tylko bardzo ważne, ale jest nieodłączną częścią kultury.
To, co się podoba i jest piękne może bardzo różnić się od tego, do czego my, Europejczycy jesteśmy przyzwyczajeni. Poniżej znajdziesz parę ciekawostek dotyczących standardów piękna w Tajlandii. Czytając artykuł, pamiętaj, że tajska kultura różni się od naszej i nie nam jest ją oceniać, a na pewno nie nam ją zmieniać.
Postaraj się podejść do tego jak do ciekawostki kulturowej.
Biała skóra – Numer jeden porządania wielu Tajów
Będąc w Tajlandii zauważysz na półkach wiele kosmetyków, oznaczonych jako “whitening” – wybielający. Są to kosmetyki, które mają sprawić, że Twoja skóra będzie nie tylko jaśniejsza, ale często też biała jak kreda.
W Tajlandii biała skóra jest oznaką klasy wyższej. Takie przeświadczenie wzięło się jeszcze z czasów, kiedy sąsiednimi krajami rządziły kraje europejskie i Europejczycy ze swoją bladością byli tymi, którzy mieli więcej pieniędzy i większe uznanie.
Wyższość bladej skóry jest bardzo głęboko zakorzeniona w tajskiej kulturze. Z tego też względu, raczej nie zobaczysz Tajów opalających się na plaży. Częściej będą oni zakryci leżeć pod parasolem. Na ulicy, w najgorszy upał, zakryją się po uszy i schowają w cieniu. Chyba nie muszę mówić, że w ich mniemaniu jesteśmy totalnie szaleni, aby się opalać!
Pragnienie posiadania białej skóry prowadzi do naprawdę ekstremalnych zabiegów. Po pierwsze, kosmetyki, które są tak powszechnie dostępne nie zostały uznane jako bezpieczne w użyciu. Zawierają one bowiem substancje szkodliwe takie jak rtęć.
Wiele młodych osób ucieka się do stosowania zastrzyków wybielających, które można kupić online. Stosowanie ich bez konsultacji z lekarzem może doprowadzić do wstrząsu, a potem do śmierci.
W internecie można znaleźć sporo historii osób, które umarły lub znalazły się w szpitalu po stosowaniu wyżej wymienionych sposobów na wybielanie skóry.
Kult białej skóry utrwalają także celebryci. W telewizji wszyscy są zawsze biali, niemal przezroczyści. Wyjątkiem wydaje się być Miss Thailand – Pornprom Sabhaya, która nazywana jest Black Beauty ze względu na ciemny odcień skóry. Jest to jedna z niewielu osób publicznych, które próbują zmienić postrzeganie ciemniejszej skóry w społeczeństwie.
Jak nie stracić (pięknej) twarzy?
W Tajlandii bardzo ważna jest “twarz”, rak saa naa, czyli honor. Bardzo dużo aspektów opiera się na posiadaniu twarzy i jej ochronie. Ogólnie rzecz biorąc, Taj niechętnie przyzna się, że nie ma racji lub że czegoś nie wie. Przełożonym nigdy nie wolno się sprzeciwiać, a jak się komuś chce zwrócić uwagę, to trzeba to robić rozważnie, bez oskarżeń.
Rak saa naa nie wiąże się tylko i wyłącznie z honorem. Aby dopełnić całego obrazu godnego zaufania i respektowanego członka społeczeństwa, należy dbać o fizyczny wygląd. Makijaż, czyste i schludne ubranie, zakrywanie ramion, czy kolan to oznaka, że jesteśmy dobrymi i szanowanymi ludźmi.
Szczupły zawsze ma lepiej
Można by powiedzieć, że ogólnie Tajowie są drobni. W porównaniu do Europejczyków, czy Amerykanów, są faktycznie wątłej budowy.
Kraj jednak zmaga się z otyłością. Tłusty street food i brak ruchu przyczynia się do coraz większej liczby osób, które mają problemy z nadwagą. Według Wikipedii ponad 32% społeczeństwa jest otyła.
Osoby ważące więcej niż przeciętny Taj/Tajka, które mają więcej tuszy, są często obiektem żartów. W Tajlandii raczej nie mają one łatwego życia.
Osoba atrakcyjna jest nawet nie szczupła, ale wręcz chuda. Wiele osób, nie tylko kobiet, na potęgę się odchudza, uciekając się do dostępnych w aptekach tabletek, czy naparów ziołowych.
Higiena
Przeciętny, szanujący się Taj bierze prysznic parę razy dziennie. Szczególnie jest to praktykowane w miastach, gdzie więcej osób stać na ciepłą wodę i jest ona ogólnie dostępna.
Ładny zapach jest tutaj bardzo ważny. Wystarczy włączyć telewizję – w Polsce na pierwszym miejscu są reklamy leków, w Tajlandii to reklamy past do zębów, zmiękczaczy do ubrań, czy perfum, które sprawią, że będziesz bardziej atrakcyjny.
Jak wspominałam, tajska kultura jest zupełnie inna od naszej i nie my jesteśmy tutaj od tego, aby ją naprawiać, czy oceniać. Jako turyści być może tylko lekko otrzecie się o wyżej wymienione praktyki, ale jeżeli w Tajlandii chcecie zamieszkać, to warto nastawić się na parę istotnych kwestii, aby było nam łatwiej tu żyć.
Oto jak odnaleźć się w standardach tajskiego piękna:
- Wybierając się do urzędu imigracyjnego, czy załatwiając inne formalności będzie wam łatwiej jeżeli ubierzecie się schludnie i czysto. Zasłońcie ramiona i kolana, uczeszcie się. Tajowie uwielbiają make-up, więc jeżeli się malujecie, to też zawsze warto chociaż podkreślić rzęsy i usta. Zarost w kulturze tajskiej nie jest dobrze postrzegany (jeżeli obejrzycie tajskie telenowele, to czarny charakter przeważnie ma brodę), ale jeżeli go macie, to warto go ładnie przyciąć.
- Może śmiesznie to zabrzmi, ale po moim ostatnim pobycie w imigracyjnym, gdzie siedziałam obok paru backpackerów, warto tutaj przypomnieć o prysznicu. Zapach przepoconych pach jest dla Taja nie do zniesienia.
- Przebywając na plaży nie musicie się martwić, że swoim opalaniem i brązową skórą po słońcu kogoś obrazicie, czy zszokujecie. W szczególności w miejscach turystycznych Tajowie są przyzwyczajeni do widoku ‘farangow’ w bikni na plaży.
- Strój kąpielowy, kąpielówki, czy bikini nikogo na plaży nie będzie raziło. Natomiast, wychodząc do miasta, czy sklepu ubierzcie coś więcej. Pamiętajcie, że wchodzenie do świątyń z odsłoniętymi ramionami i kolanami jest w Tajlandii obraźliwe i może naprawdę spowodować wiele problemów.
- Tajowie generalnie są tolerancyjni wobec obcokrajowców i wiedzą, że na wakacjach ubieramy się skąpo lub dość niechlujnie (w ich przekonaniu). Mieszkając tu i obcując z sąsiadami, czy tajskimi znajomymi, jeżeli chcemy ich sobie pozyskać, ubierajmy się czysto, schludnie i starajmy się, aby nie odsłaniać aż tak wiele.
Masz pytania? Ciekawi Cię tajska kultura? Zostaw komentarz!