Cześć, jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. W świecie Tajlandii i Portugalii czuję się jak ryba w wodzie - nie bez powodu! Tajlandię odkrywam od przeszło dekady, a w Portugalii jestem na dobre już od 6 lat. Moją misją jest wspierać Marzycieli - takich jak Ty - w odkrywaniu tych fascynujących krajów oraz pomagać zakochanym w nich znaleźć swoje własne miejsce na ziemi, i to najlepiej na stałe! Razem odkryjmy te unikatowe zakątki świata.
Jedziesz na Maderę na tydzień i zastanawiasz się jak go spędzić? Oto pomysły na fantastyczny pobyt na portugalskiej wyspie.
Madera to przepiękne miejsce, które Cię zaskoczy. Jest tutaj tyle atrakcji, że chyba trzeba byłoby tutaj zamieszkać, aby skorzystać ze wszystkiego. Tydzień wydaje się dość krótkim czasem na taki pobyt, ale te parę dni możesz naprawdę świetnie wykorzystać, aby doświadczyć tego, co Madera ma najlepszego.
Sama na Maderę wybrałam się tylko na chwilę i wiem, że tam wrócę. Zakochałam się w tym miejscu. To był tylko tydzień, ale w ciągu tego czasu zdążyłam wypocząć, a także zobaczyć i zrobić naprawdę wiele. Oto jak możesz spędzić tydzień na Maderze i mieć poczucie spełnionych i produktywnych wakacji.
Madera – Informacje ogólne
Najpierw, poznajmy Maderę bliżej. Na początek przyda Ci się parę praktycznych informacji.
Położenie Madery
Madra to autonomiczny region Portugalii. Wyspa pochodzenia wulkanicznego, leżąca na Oceanie Atlantyckim, niedaleko Maroka i na północ od Wysp Kanaryjskich. Stanowi część Archipelagu Makaronezji, złożonego dodatkowo z wyspy Porto Santo i niezamieszkanych, pustynnych wysp Ilhas Desertas.
Klimat na Maderze
O Maderze mówi się, że jest to wyspa wiecznej wiosny. Tutaj nie ma zimy, ani jesieni, którą znasz z Polski, czy reszty Europy. Najchłodniejsze miesiące to grudzień – kwiecień, kiedy temperatury wynoszą 20 stopni w dzień i 14 stopni w nocy. Najcieplejsze to sierpień – wrzesień z temperaturami w okolicy 26 stopni.
Warto tutaj zaznaczyć, że wyspa, pomimo, że jest mała, ma także bardzo różnorodny klimat. Na północy zazwyczaj jest zimno, a na południu, w Funchal może być bardzo gorąco. Dlatego, wybierając się na Maderę, warto zabrać ze sobą coś ciepłego, oraz nieco lżejszych ubrań.
Kiedy wybrać się na Maderę
Lato to najpopularniejszy okres na Maderze. Jest wtedy najcieplej, ale jest to także czas, kiedy panuje tu tłok. Lepiej więc zaplanować pobyt w chłodniejszych, ale spokojniejszych miesiącach, np. w maju lub czerwcu.
Jak dostać się na Maderę?
Najlepiej na Maderę dostać się samolotem. Loty z Polski lub z Portugalii są wyjątkowo tanie i dość częste, zwłaszcza w okresie letnim. My za bilet w obie strony z Lizbony zapłaciliśmy 100 Euro za osobę.
Orientacja
Lotnisko na Maderze znajduje się około 20 minut jazdy samochodem od stolicy wyspy – Funchal. Dojedziesz tam łatwo drogą szybkiego ruchu. Funchal to miasto położone na południu. Jest one spore i znajdziesz tam sklepy, restauracje i bary, ale z miasta na lewady lub inne atrakcje jest zawsze kawałek. Często podróż trwa od 40 minut do godziny.
Warto się zastanowić co chcesz robić na Maderze i wtedy wybrać dogodny dla siebie region na pobyt.
Jeżeli interesują Cię na przykład lewady, trekingi i kontakt z naturą, polecam zatrzymać się na północy. Jest tam chłodniej i bardziej pochmurno, ale jest bliżej do wszelkich atrakcji.
Jeśli na Maderę wybierasz się, aby poleżeć przy basenie, to warto zatrzymać się w okolicach Funchal, gdzie jest ciepło.
Transport
Wynajmij samochód. Bez auta trudno Ci będzie dojechać do lewad i innych bardziej ukrytych atrakcji. Na wyspie są autobusy, ale w pewnych miejscach nie jeżdżą regularnie, a poza tym jest wiele dróg, gdzie po prostu nie dojeżdżają. Dla poszukiwaczy przygód pozostaje autostop, który jest na wyspie dość popularny.
Główne drogi szybkiego ruchu na Maderze są w dobrym stanie, ale biegną przez wiele tuneli i często może to być dość irytujące dla kierowców. Poza tym, niektóre zjazdy z autostrad są zaraz za tunelami, co czyni je niebezpiecznymi. W czasie pobytu dowiedziałam się, że jedna z dróg szybkiego ruchu na Maderze jest jedną z najbezpieczniejszych i tam zdarza się najwięcej wypadków na całą Portugalię.
Boczne drogi na wyspie są przejezdne, ale uwaga – wymagają od kierowcy doświadczenia i cierpliwości. Są one bardzo wąskie i pną się często niemalże pionowo. Mały samochód da radę je pokonać, ale warto nastawić się tutaj na zastrzyk adrenaliny.
Samochód wynajmiesz przez Discover Cars. Pamiętaj o ubezpieczeniu. Nie polecam wypożyczalni Goldcar.
W czasie mojego pobytu na Maderze nie było Ubera. Korzystałam z Bolta. Kursy są dość tanie, jeden przeważnie kosztuje 3-6 Euro, w zależności od odległości i ruchu na drodze.
Gdzie się zatrzymać?
Madera to raj turystyczny i miejsc noclegowych jest bardzo wiele. Ja mogę Ci polecić Casa da Quinta. Jest to prywatne mieszkanie, z jedną sypialnią, prywatnym ogrodem i basenem. Z ogrodu rozciąga się piękny widok. Właściciel to przesympatyczny Nuno, który naprawdę jest świetnym gospodarzem, który dba o swoich gości.
Inne miejsca noclegowe, które mogą Cię zainteresować:
Jedzenie i picie
Madera ma parę fantastycznych dań, które warto spróbować.
Espetada to kawałki wołowiny nabite na długą, metalową dzidę i grilowane nad rozrzażonym węglem. Espada, z kolei, to pałasz atlantycki – ryba, która nie jest urodziwa, ale ma delikatne mięso. Serwuje się ją z gotowanym bananem lub sosem z banana.
To wszystko zapij kieliszkiem ponchy – trunkiem alkoholowym zrobionym z owoców i rumu aguardente, który produkuje się z trzciny cukrowej.
Napojem warty spróbowania jest także nikita, czyli lody waniliowe z sokiem z ananasa. Czasami dodaje się do tego piwo lub inny alkohol.
Oczywiście, nie zapominajmy o winie i rumie z Madery, które dostępne są w supermarketach lub w restauracjach.
Poniżej podaję Ci miejsca, gdzie warto zjeść.
Tydzień na Maderze – Co robić? Jak spędzić czas?
Poniżej jest gotowy program na tydzień na Maderze. Znajdziesz w nim nieco relaksu, ale też sporo aktywności fizycznych.
Dzień pierwszy – Przyjazd i zwiedzanie Funchal
W Twój pierwszy dzień polecam zwiedzanie miasta.
Funchal to bardzo przyjemne miejsce. Nie jest to wielkie miasto, nie jest tu też wyjątkowo głośno, a więc możesz spędzić w stolicy nieco czasu i się totalnie wyluzować.
Na początek polecam zwiedzić Mercado dos Lavradores – główny rynek miasta. Jest to miejsce dość turystyczne, ale warto tu przyjść zrobić parę zdjęć, a także zobaczyć co Madera ma do zaoferowania najlepszego. Na straganach znajdziesz pełno świeżych owoców i warzyw, papryczki chili, czy też inne specjały. Zajrzyj też na część z rybami, gdzie z bliska przyjrzysz się pałaszowi głębinowemu, oraz wielkim tuńczykom.
Na rynku zatrzymaj się na lunch lub śniadanie. Na parterze jest bar, gdzie sprzedają tylko i wyłącznie bolo do caco – maderki chleb zapiekany z masłem czosnkowym, serem i przeróżnymi dodatkami.
Nie polecam kupowania pamiątek lub nawet warzyw, czy owoców, bo ceny tutaj są bardzo wygórowane. Po te ostatnie idź do Pingo Doce lub innego supermarketu.
Z marketu wybierz się na ponchę do Rei da Poncha – małego baru, który serwuje prawie wyłącznie ten alkoholowy trunek.
Stamtąd udaj się na promenadę i wzdłuż niej dojdź do Forte de São Tiago. Zaraz przy forcie, możesz wejść w malutkie, urokliwe uliczki z knajpkami i restauracjami. Tutejsza Rua da Santa Maria słynie z małych, kolorowych drzwi.
W tym miejscu wejdź do Madeira Rum House, gdzie przemiły właściciel powie Ci wszystko, co musisz wiedzieć o maderskim rumie i winie.
Na zachód słońca wróć na promenadę i Forte de São Tiago.
Kolację zjedz w Restaurante do Portão. Jest tam nie tylko dobre jedzenie, ale także przemiła obsługa.
Wstań wcześniej i udaj się na wschód słońca do Miraduro do Guidaste. Nawet jak nie będzie pogody, co akurat miało miejsce w moim przypadku, to widok stamtąd jest naprawdę piękny. Dodatkowo, niedaleko jest małe miasteczko Stantana, które warto odwiedzić. Nie zapomnij wziąć ze sobą kanapki, bo wszystko otwiera się nieco później, a być może śniadanie się przyda.
Z Guidaste możesz pojechać na Półwysep Świętego Wawrzyńca. Podczas mojego pobytu było tam niesamowicie wietrznie i mało przyjemnie. Widoki i tak były boskie.
Pojedź do Pico do Facho i podziwiaj widok z samej góry, a kiedy już nacieszysz oczy, wybierz się na swoją pierwszą lewadę – Lavada do Larano.
Lewady to małe kanały, biegnące przez całą wyspę i transportujące wodę z gór we wszystkie zakątki Madery. Wzdłuż nich prowadzą piękne szlaki.
Levada do Larano zaczyna się bardzo łagodnie, przy tunelu w Mochico. Jeżeli nie jesteś zbyt wysportowany lub idziesz z dziećmi, możesz dojść na przykład tylko do betonowej drogi, która przecina szlak. Potem jest już nieco trudniej.
Dla wprawionych piechurów, polecam dojście do Santa Cruz, a potem powrót tą samą drogą.
Dzień trzeci – Odpoczynek w Porto Moniz
Czas na załużony odpoczynek. Udaj się do Porto Moniz, gdzie znajdziesz naturalne baseny wulkaniczne. Część płatna (2 Euro za osobę) jest nieco bardziej zagospodarowana i bezpieczna. Posiada ratowników i także wydzielone płytsze baseny. Nieco dalej, przy restauracji Cachalote, znajdują się baseny darmowe. Są one bardziej autentyczne, ale nie mają obsługi i wchodzisz tam na własne ryzyko.
W Porto Moniz możesz spędzić cały dzień leżakując, odpoczywając i jedząc dobre owoce morza.
Na bolo do caco wybierz się do małego baru Conchina. Nie jest to może specjalne miejsce, ale mają przepyszne kanapki!
Dzień czwarty – Objazdówka
W ten dzień wybierz się na północ i odwiedź parę znanych miejsc.
Stamtąd dojechać można szybko do Seixal, które jest ładnym, przytulnym miasteczkiem. U podnóża Seixal znajduje się słynna czarna plaża. Piasek jest tutaj faktycznie szaro-czarny. Mnie jednak powalił na kolana widok.
Po drodze na południe znajdują się jaskinie São Vincente. Niestety, w czasie mojego pobytu były zamknięte. Może Ty będziesz miał więcej szczęścia.
Na zakończenie popołudnia, zajedź do Taberna da Poncha na ponchę lub nikitę.
Popołudnie polecam spędzić w Ponta do Sol. Nie pomiń wodospadu Anjos, który wylewa się na drogę biegnącą obok klifu.
W Ponta do Sol znajdują się małe knajpki i kawiarenki, a także punkt widokowy przy Cais da Ponta do Sol.
Dzień piąty – Wycieczka z Madera Dragon Tree Travel
Madera Dragon Tree Travel to mała firma, którą prowadzą Polacy – Agnieszka i Julek. W ofercie mają parę wycieczek w różne strony wyspy. Obojętnie którą wybierzesz, na pewno będziesz zadowolony!
Julek to kopalnia wiedzy i przez cały czas trwania wyprawy dowiesz się niesamowitych rzeczy o Maderze. Naprawdę warto wybrać się chociaż na jedną wycieczkę z nimi.
Na kolację wybierz się do A Ginja e Petiscos – tam jadłam najlepsze jedzenie w czasie całego mojego pobytu.
Dzień szósty – Ogród botaniczny i Pico do Arreiro
Na jednym ze wzgórz Funchal znajduje się ogród botaniczny, oraz specjalny wyciąg z którego rozlega się panorama miasta. (Wyciąg zamknięty jest w niedzielę). Ogród jest przepiękny i naprawdę warto odwiedzenia. Można tam spędzić sporo czasu.
Po ogrodzie, wybierz się na punkt widokowy Pico do Arieiro. Droga tam jest dość stroma, ale bardzo piękna. Zostań tam na zachód słońca, bo naprawdę warto.
Dzień siódmy – Levada do Caldeirão Verde
Na tę lewadę polecam wybrać się dość wcześnie, bo już o 16 może być zimno i mglisto.
Jest to przepiękny szlak, który wiedzie przez zielone tereny, groty i wodospady, a na koniec….Nie zdradzę co znajduje się na końcu, ale jestem pewna, że będziesz zadowolony.
Szlak nie jest zbyt trudny, ale dobre buty trekingowe są tutaj potrzebne. Nie radzę tej lewady pokonywać z dziećmi.
Zabierz ze sobą kurtkę przeciwdeszczową, letnie buty, ale także buty sportowe i trekingowe. Nie chodź na szlak nieprzygotowany.
Krem z filtrem także będzie Ci potrzebny.
Ściągnij aplikację WalkMe Madeira – kosztuje 4.99 Euro, oraz ściągnij mapę Madery, aby używać jej, kiedy zabraknie internetu. W tunelach nie ma zasięgu i wtedy nawigacja się gubi.
W czasie pandemii, upewnij się, że znasz zasady przyjazdu i powroty z Madery.
Madera jest miejscem, które mnie zauroczyło. Uważam, że jest to jedne z najpiękniejszych destynacji, w których byłam. Czasami okolice przypominały mi Australię. Jedź, zwiedzaj, odkrywaj, bo drugiej takiej wyspy nie ma w Europie.