Wszystko o czym musisz wiedzieć zanim odwiedzisz Hoi An w Wietnamie

Hoi An to jedno z najprzyjemniejszych i najładniejszych miasteczek w jakich byłam w Azji Południowo – Wschodniej. Miło było chodzić jego uliczkami i błądzić w labiryncie alejek. Wszystko wydawało się naprawdę łatwe i przystępne. Jednak po mieszkaniu w Tajlandii dwa lata Wietnam wydawał mi się zaskakujący i inny. Mój cały pobyt obfitował w niespodzianki. Jeśli i ty niedługo wybierasz się do Hoi An i chciałbyś oszczędzić sobie stresu poniżej przygotowałam dla ciebie parę informacji, które wydają mi się szczególnie przydatne podczas pierwszej podróży do tego historycznego miasta.

Pieniądze

Nie udało nam się zdobyć wietnamskich dongów przed wyjazdem z Tajlandii, więc wzięliśmy ze sobą dolary. Z mojego doświadczenia w Hanoi wiedziałam, że dosyć łatwo jest płacić za wszystko w amerykańskiej walucie. W Hoi An jednak nikt nie chciał naszych dolarów i wszyscy chętniej przyjmowali dongi. Najlepiej więc zaopatrz się w wietnamskie pieniądze na lotnisku już po wylądowaniu. Przelicznik w kantorach na lotnisku nie jest najlepszy, więc wymień tylko około $50, żeby starczyło ci na taksówkę i kolację. Resztę możesz wymienić w jednym z biur turystycznych, lub banków w Hoi An.

Zakwaterowanie

W Hoi An pełno jest hoteli, hosteli i pensjonatów w bardzo przystępnych cenach. My zatrzymaliśmy się w Nature Homestay, nieco dalej od centrum, w cichej dzielnicy. Właściciele byli przesympatyczni i bardzo chętni do pomocy. Nasz pokój był bardzo duży, z małym przedsionkiem i wielką łazienką.

Wszystkie hostele, hotele i pensjonaty mogą zorganizować ci wycieczki, kursy gotowania i wszystko, czego turysta może potrzebować.

Gastronomia

Restauracje i bary można zobaczyć co parę metrów w starym mieście. Tutaj na pewno nie umrzesz z głodu. Większość restauracji serwuje wietnamskie dania za przystępną cenę, od 50,000 VND. Dania zachodnie też są dostępne niemal wszędzie, ale są o wiele droższe. Ceny zaczynają się od 100,000 VND.

Na starym mieście jest dość sporo lokalnych straganów, gdzie można dostać bardzo tanie wietnamskie jedzenie (od 20,000 VND). Reklamy i znaki są jednak w języku wietnamskim, więc jeśli zamierzasz skosztować oryginalnej kuchni, najlepiej jest zapisać nazwy najważniejszych dań zanim wyruszysz na miasto.

Najtańsze jedzenie znajdziesz na Rynku Centralnym (Central Market) i w okolicy Mostu Japońskiego (Japanese Bridge).

Jeśli chcesz spróbować najlepszych w mieście Banh Mi udaj się do Banh Mi Phuong lub Madam Khan.

Najlepsze Cau Lau (nudle z mięsem i sosem sojowym z ziołami) jedliśmy w The Chef na starym mieście.

Piwo w Wietnamie jest powszechnie dostępne. W większości barów można dostać lokalnie ważone piwo za 5,000-8,000 VND za szklankę. Spróbuj też piwa Saigon oraz 333 – od około 20,000 VND za butelkę.

Imprezy i życie nocne

Praktycznie wszystkie bary w Hoi An zamykane są o północy, co bardzo mnie zaskoczyło. Myślałam, że tylko w Tajlandii rząd jest tak surowy jeśli chodzi o życie nocne. Jednak tutaj nie pojawiła się policja, jak to bywało w Chiang Mai bardzo często, i dużo ludzi błądziło jeszcze po mieście.

Jeśli lubisz backpackerskie klimaty to najlepiej będziesz się bawił w Tiger Tiger Bar, lub Funky Monkey. Nam jednak najbardziej podobało się w Dive Bar.

A jak już wszystko zamkną to nadal drinka wypijesz w Why Not Bar.

O powrót do hotelu nie musisz się obawiać. Około północy pod barami zbierają się kierowcy skuterów, którzy za niską cenę odwiozą cię na miejsce.

Transport

Większość hosteli i hoteli oferuje darmowe wypożyczenie rowerów. Jest to jeden z najbardziej popularnych środków transportu w Hoi An. Jazda rowerem tutaj jest prosta i niezbyt niebezpieczna. Ruch na drodze jest spory, ale rowerzystom nie grozi tutaj nic strasznego. Trzymaj się tylko prawej strony i jeździj powoli.

Jeśli jesteś trochę bardziej odważny, możesz wypożyczyć skuter. Nasz hostel zaoferował nam skuter za $7 za dzień, co wydawało nam się nieco wygórowaną ceną. Na mieście znaleźliśmy ofertę za $4 za dzień za Hondę w automacie.

Zakupy

Hoi An to zakupowa mekka. Tutaj znajdziesz wszystko czego dusza zapragnie. Możesz nawet zaprojektować i uszyć sobie sukienkę, garnitur, a nawet zlecić zrobienie butów, czy torebki.

Na Rynku Centralnym (Central Market) znajdziesz wiele pamiątek oraz wietnamskie specjały.

Pamiętaj, że możesz się targować jeśli coś nie ma naklejonej ceny. Nie przesadzaj jednak – targowanie się o 10,000 VND nie ma sensu. Często sklepikarze mają całe rodziny na wykarmieniu i naprawdę warto mieć to na uwadze.

Zwiedzanie

W Hoi An jest wiele miejsc, które warto zobaczyć. Żeby wejść do głównych atrakcji musisz kupić bilet za 120,000 VND. Pozwoli ci to na zobaczenie 5 miejsc. W każdym z nich kupon z twojego biletu zostanie odcięty. Kiedy już wykorzystasz wszystkie wejścia, zachowaj bilet do końca pobytu w Hoi An. Pozwoli ci to na chodzenie po starym mieście bez obowiązku kupienia kolejnego biletu.

Bezpieczeństwo

W Hoi An spędziliśmy sześć dni. Czuliśmy się tam bardzo bezpiecznie. Oczywiście nie jest to Tajlandia i uważać trzeba, szczególnie jeśli chodzi się po zatłoczonych ulicach. Pieniądze i dokumenty należy trzymać w miejscu, z którego nikt ich nie będzie mógł wyciągnąć.

W nocy Hoi An jest bardzo ciche i bezpieczne. Często wracaliśmy do hostelu po północy i nigdy nie widzieliśmy nic co mogło nas zaniepokoić.

Język i zachowanie

Nigdy nie spodziewałam się, że może istnieć kraj gdzie po angielsku będzie ciężej się dogadać niż w Tajlandii. O dziwo w Wietnamie bardzo mało osób mówi w tym języku.

W Hoi An w restauracjach i barach na starym mieście obsługa mówi po angielsku i nie ma z tym ogólnie problemu, ale wystarczy się nieco oddalić od centrum i już można spotkać się z niemałym problemem. Proste pytanie ‘how much is that?’ wywołuje u sprzedawców konsternację, a nawet panikę.

Wietnamczycy wydają się mniej uprzejmi niż Tajowie. Często spotkaliśmy się z irytacją ze strony sprzedawców. Po tak długim czasie spędzonym w Tajlandii, Wietnamczycy są dla mnie prawie jak Polacy – uprzejmi tylko wtedy kiedy trzeba, lub jeśli jest im to na rękę. Na szczęście uśmiech na twarzy Wietnamczyka można spotkać częściej niż u Polaka.

Internet

Wi-fi jest dostępne praktycznie wszędzie. Każdy hostel czy hotel ma internet. W Nature Homestay, gdzie mieszkaliśmy, internet był bardzo szybki. Naprawdę byliśmy pod wrażeniem.

Na starówce dostępne jest publiczne wi-fi do którego można podłączyć się bez hasła.

Większość barów i restauracji również posiada darmowy internet, ale ( i tutaj porada dla cyfrowych nomadów) nie są to miejsca skąd można np. pracować, czy zadzwonić przez Skype’a. Często kafejki są zatłoczone, głośne i zupełnie nieprzystosowane do tego typu rzeczy.

Kartę SIM możesz kupić w każdym małym sklepiku za 150,000 VND. Pozwoli ci to na podłączenie do sieci 3G, ale żeby wykonać telefon, lub wysłać wiadomość musisz doładować kartę dodatkowo.

Turystyka

Turystyka to nowość w Hoi An. Jest tutaj wiele biur turystycznych, można wykupić sobie wycieczkę, czy bilet do kolejnego miejsca w Wietnamie. Wydaje się jednak, że miejscowi nie są przyzwyczajeni do turystów i nie opanowali sztuki zaspokojenia turystycznych potrzeb tak dobrze jak Tajowie.

Miejscowi nie są też do końca przyzwyczajeni do widoku skąpo ubranych zagranicznych gości. Dlatego staraj się ubierać w rzeczy, które nie odsłaniają aż tak bardzo ciała.

To prawda też, że Hoi An jest zatłoczone, w szczególności jego centrum. Trudno tutaj zrobić zdjęcie bez kogoś kto nie wszedłby ci w kadr. Nadal jednak przechadzki w starym mieście to jedna z najlepszych rzeczy jakie możesz robić w Hoi An.

Wietnam może wielu osobom wydawać się inny i mniej przyjazny. Często wiąże się to z szokiem kulturowym, a co za tym idzie ze stresem. Wizyta w Hoi An wcale nie musi taka być. Trzeba być tylko otwartym na nowe wyzwania i obyczaje. Mam nadzieję, że po przeczytaniu powyższych informacji wasz pobyt w tym zabytkowym mieście będzie o wiele przyjemniejszy.