Pomiędzy niebem a piekłem. Biała Świątynia i Czarny Dom w Chiang Rai.
Destinations
Tajlandia Północna
Joanna Horanin
Podoba ci się moja strona?
Current condition
Pogoda Tajlandia Północna
Zamglenie
22.1℃
Temperatura
Czuje się jak 24.7℃ 😎
0.1
Indeks UV
Niski
4
Indeks jakości powietrza
Niezdrowa
Ostatnia aktualizacja o 14.10.2024, 00:45
Cześć, jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. W świecie Tajlandii i Portugalii czuję się jak ryba w wodzie - nie bez powodu! Tajlandię odkrywam od przeszło dekady, a w Portugalii jestem na dobre już od 6 lat. Moją misją jest wspierać Marzycieli - takich jak Ty - w odkrywaniu tych fascynujących krajów oraz pomagać zakochanym w nich znaleźć swoje własne miejsce na ziemi, i to najlepiej na stałe! Razem odkryjmy te unikatowe zakątki świata.
Biała Świątynia i Czarny Dom w Chiang Rai to dwa zupełnie różne budynki. Pierwszy – na południu – wygląda jak wyjęty z bajki. Drugi – Czarny Dom na północy – to siedziba samego diabła. Oba budynki są cudownie dziwne i oszałamiające, oba zawierają dziwną sztukę, która albo zmusza do myślenia, albo do śmiechu.
Od dawna chciałam odwiedzić Białą Świątynię. Na zdjęciach wyglądała jak pałac z bajki, więc skorzystałam z pierwszej okazji, aby pojechać do Chiang Rai i ją odwiedzić. Czarny Dom był atrakcją, której początkowo nie planowałam zobaczyć, ale gdy tylko o niej usłyszałam, nie mogłam odmówić sobie tej wycieczki.
Pierwszy raz odwiedziłam te dwa miejsca bardzo dawno temu, podczas wycieczki z przyjaciółmi. Ostatnio, miałam okazję pojechać tam raz jeszcze i sprawdzić jak te miejsca się zmieniły i spojrzeć na nie nieco inaczej.
Jak dostać się do Białej Świątyni i Czarnego Domu?
Oba miejsca znajdują się w Chiang Rai, 3 godziny jazdy autobusem z Chiang Mai. Aby się tam dostać masz parę opcji do wyboru.
Z Chiang Mai kursują regularnie autobusy. Trasa zajmuje 3 godziny i autobusy notorycznie się spóźniają, ale jeśli wyjedziesz wcześnie, to wrócisz późno wieczorem do Chiang Mai. Na miejscu możesz wynająć kierowcę. Sprawdź połączenia tutaj.
Do Chiang Mai możesz udać się na jedną noc lub więcej. Bardzo polecam, bo Chiang Rai to naprawdę przyjemne miasto i jest tam sporo do robienia. Sprawdź zakwaterowanie na Booking.com.
Nie polecam jazdy skuterem z Chiang Mai do Chiang Rai. Drogi są bardzo niebezpieczne i zajmuje to sporo czasu. Tylko duży motor i doświadczony kierowca da radę przejechać tę trasę. Możesz także ewentualnie wynająć auto.
Pro Tip: Chiang Rai to bardzo przyjemne miasto. W okolicach jest sporo do zrobienia. Zostań na 2-3 dni, wynajmij kierowcę lub skuter i udaj się w okoliczne góry.
Za pierwszym razem pojechałam dalej, do Phu Chi Fa, ale za drugim zostałam w Chiang Rai. Pierwszy dzień zwiedzałam świątynie, a potem pojechałam w góry. Te dwa dni i tak nie były wystarczające, aby zobaczyć wszystko.
Zwiedzanie Wat Rong Khun – Białej Świątyni
Naszym pierwszym przystankiem była słynna Biała Świątynia. Byłam bardzo podekscytowana wizytą w niej, ponieważ słyszałam o niej wiele dobrych rzeczy. Jest to, obok Czarnego Domu i Niebieskiej Świątyni, najpopularniejsza atrakcja w Chiang Rai.
Wat Rong Khun nie jest tak naprawdę nową świątynią. Pod koniec XX wieku była w bardzo złym stanie. Prace renowacyjne zostały wstrzymane z powodu braku pieniędzy.
Lokalny artysta, Chalermachai Kositpitat, postanowił całkowicie ją odbudować w 1997 roku. Sfinansował to wszystko z własnych pieniędzy i chciał, aby świątynia stała się centrum medytacji i modlitwy.
Architekci i projektant wciąż ją budują i mówi się, że nie skończą w najbliższym czasie. Artysta wyznaczył już inne osoby, które przejmą projekt budowy po jego śmierci.
Pod koniec budowy będzie składać się z 9 budynków, w tym pomieszczeń mieszkalnych dla mnichów.
Biała Świątynia to bardzo znana atrakcja na północy Tajlandii. Kryształy pokrywające dachy i ściany budowli lśnią w słońcu, sprawiając, że wygląda ona jak z bajki.
Kryształy i biały kolor symbolizują czystość, mądrość i nauki Buddy. To marzenie każdego Instagramera! Jednak sprawia to również, że świątynia jest niezwykle popularna, więc miej to na uwadze i podczas wizyty przygotuj się na tłumy i stanie w kolejkach przez dość długi czas.
Zwiedzanie świątyni nie zajmie ci dużo czasu, chyba że jesteś fanem architektury lub uważasz to miejsce za szczególnie oszałamiające. Nie ma tu jeszcze zbyt wiele do zobaczenia. Przede wszystkim jest tu dużo ludzi, co utrudnia zobaczenie wszystkiego z bliska. Jeśli jednak jesteś wystarczająco cierpliwy, będziesz w stanie wiele wynieść z tej wizyty.
Kompleks świątynny składa się z głównej świątyni i kilku mniejszych. Otaczają go fontanny, zielone trawniki i ścieżki spacerowe, a pomimo tłumów wciąż można znaleźć spokojne miejsce do podziwiania otoczenia.
Oszałamiający most, strzeżony przez anioły i demony, prowadzi do głównego budynku. Otaczają go dłonie wyłaniające się z ziemi, błagające o ratunek z piekła.
Po wejściu na most nie ma możliwości ucieczki. Jeśli zechcesz zawrócić, zostaniesz upomniany przez mężczyznę strzegącego wejścia, że zawrócenie sprowadzi cię z powrotem do piekła. Nie ma więc innego wyjścia, jak tylko podążać wyznaczoną trasą.
Wnętrze świątyni jest zaskakujące. Spodziewałam się czegoś równie oszałamiającego jak na zewnątrz. Wszystko, co znalazłam, to mały pokój z dużym posągiem Buddy i ścianami pokrytymi najdziwniejszymi malowidłami, jakie kiedykolwiek widziałam w miejscu kultu. Pomieszczenie jest pomarańczowo-niebieskie z rysunkami malutkich postaci Batmana, Neo z Matrixa, Kung Fu Pandy i Michaela Jacksona otoczonych małymi rakietami kosmicznymi. Niestety, nie można robić zdjęć wnętrza, więc spojrzałam na ściany, próbując zrozumieć cel tego i nie udało mi się, więc zrobiłam kolejne kółko wokół budynku i wyszłam.
Obeszłam jeszcze świątynię dookoła. Okazało się, że to nie koniec “artystycznych” niespodzianek. Znalazłam kilka wiszących głów na drzewach….
Tajowie mają bardzo specyficzny obraz piekła i często pokazują go w sztuce, która jest graficzna i nie pozostawia nic dla wyobraźni. Jeśli kiedykolwiek natkniesz się na rzeźby demonów torturujących ludzi, zrozumiesz.
Istnieją pewne kary za każdą zbrodnię, a kary te są bolesne i krwawe.
Wiszące głowy w ogrodach Białej Świątyni mają pokazywać jedną z rzeczy, które czekają nas w piekle, a biorąc pod uwagę, jak graficzne mogą być te rzeczy, maski są dość subtelne.
Świątynia jest główną atrakcją turystyczną i każdego dnia przybywa tu mnóstwo ludzi. Budynek jest ładny, ale jeśli szukasz czegoś spokojnego i cichego, to prawdopodobnie nie jest to miejsce, do którego powinieneś się udać.
Powiedziałabym jednak, że całe miejsce jest bardzo interesujące i zdecydowanie warte odwiedzenia, zwłaszcza jeśli lubisz dziwaczne rzeczy, interesujesz się sztuką i tajską kulturą.
TakeMeTour łączy lokalnych przewodników z turystami. Oferują oni prywatne wycieczki, podczas których dowiesz się więcej o kulturze i poznasz mieszkańców.
Nie wiedziałam o Czarnym Domu w Chiang Rai, dopóki ktoś nie wspomniał mi o nim na kilka dni przed podróżą. Byłam zaintrygowana i podekscytowana, aby zobaczyć go na własne oczy.
Na początku wygląda jak Czarna Świątynia, a nie Czarny Dom – ma kształt świątyni, a w środku znajduje się kilka posągów Buddy. Choć może przypominać miejsce kultu, to nim nie jest. To galeria sztuki.
Czarny Dom, Baan Dam, w Chiang Rai został zbudowany przez lokalnego artystę Thawana Duchee, który jest bardzo kontrowersyjną postacią w tajskim społeczeństwie. Jego wcześniejsze prace były krytykowane przez krytyków i opinię publiczną za brak szacunku dla buddyzmu. Myślę, że stworzył budynek przypominający czarną świątynię celowo, aby zaszokować ludzi i zmusić ich do myślenia.
Dzięki pomocy innych wybitnych tajskich artystów, Thawan Duchee jest obecnie wpływową postacią w tajskim społeczeństwie.
Cały kompleks przedstawia piekło i jest całkowitym przeciwieństwem Białej Świątyni.
Czarny Dom, Baan Si Dam, znajduje się w północnej części Chiang Rai.
Myślę, że jak dotąd jest to moje ulubione miejsce w Chiang Rai.
Czarny Dom jest całkowitym przeciwieństwem Białej Świątyni i jest przerażający, mroczny i trochę straszny.
Główny dom ma kształt czarnej świątyni i zawiera meble wykonane z części zwierząt. Wewnątrz jest ciemno, oświetlone tylko przez otwarte okna i drzwi. W centralnej części pomieszczenia znajduje się długi stół z krzesłami wykonanymi z kości. Na nim leży skóra krokodyla, pomalowana na czarno i wyłożona świecami. Przez budynek wieje lekki wietrzyk, wydając echo, które może wywołać gęsią skórkę na skórze.
Nie mogłam się powstrzymać od wyobrażenia sobie diabłów siedzących wokół stołów i debatujących nad bieżącymi sprawami w piekle.
Wokół kompleksu znajduje się około 40 mniejszych i większych budynków. W każdym z nich znajduje się coś innego – instalacje artystyczne, magazyny, do których można zajrzeć, chatki przypominające tajskie wiejskie domy i małe kapliczki. Większość z nich przedstawia prace twórcy Czarnego Domu, ale w innych wystawiają się także tajscy i międzynarodowi artyści.
Wstęp do Czarnego Domu kosztuje 80 THB.
Biała Świątynia w Chiang Rai to dla mnie trochę za dużo. Wydawało się, że ktoś za bardzo starał się, aby była dziwaczna i niezwykła. Czarny Dom był jedną, całą koncepcją, w której wszystko naprawdę dobrze ze sobą współgrało. Podobał mi się pomysł umieszczenia białego, czystego budynku symbolizującego niebo w jednej części miasta, a czarnego, piekielnego na drugim końcu.
Podsumowując, niezależnie od tego, czy było to zamierzone, czy nie, jest to świetny sposób na umieszczenie Chiang Rai na mapie artystycznych miejsc do odwiedzenia.