6 zapierających dech w piersiach przygód, które możesz przeżyć w Chiang Mai

Chiang Mai to drugie co do wielkości miasto w północnej Tajlandii, które słynie z pięknych widoków, natury i jedzenia. Wzbogacone o ponad 300 świątyń, historię, 4 kolorowe festiwale i niezliczone markety, Chiang Mai musi znaleźć się  na liście każdego kto odwiedza Tajlandię.

Jest to też doskonałe miejsce dla tych, którzy chcą przeżyć przygodę i nie boją się wyzwań.

Tutaj możesz wjechać na wysokość 70 metrów, spłynąć w dół rwącymi rzekami i nawet skoczyć z jednego z klifów wprost do błękitnej wody.

Gotowy? Oto 6 zapierających dech w piersiach przygód, które możesz przeżyć w Chiang Mai.

Kajaki i Rafting

Siam River Adventures umiejscowiło Chiang Mai na mapie najlepszych miejsc w Azji na rafting. Ich standardy bezpieczeństwa, importowany sprzęt i doświadczony personal są bezkonkurencyjne w północnej Tajlandii. Od samego początku, czyli od 2000 roku, pod ich czujnym okiem nie było żadnego wypadku, a więc możesz być pewien, że jesteś w dobrych rękach.

Firma oferuje transport do i z ich rzecznej bazy, która znajduje się 2 godziny jazdy od miasta.

Siam River Adventures przyjmuje wszystkich, bez względu na stopień zaawansowania. Jeśli lubisz wyzwania to najlepszym okresem na rafting są miesiące od sierpnia do października, w samym środku pory deszczowej.

Rafting nie jest dla ciebie? Nie ma problemu! Spróbuj spływu kajakowego. Jest to nowość w Tajlandii, która staje się obecnie coraz bardziej popularna.

Spędź jeden dzień ze słoniami

Przejażdżka na słoniu może być ekscytująca. Pomyśl jednak o tym jak bardzo taka atrakcja jest dla słoni szkodliwa.

Ja polecam odwiedziny w Elephant Nature park  – sanktuarium zajmujące się rannymi i zaniedbanymi zwierzętami.

Tutaj dba się o nie i przywraca do zdrowia. W Elephant Nature Park możesz zbliżyć się do słoni i spędzić z nimi cały dzień. Będziesz miał też okazję usłyszeć o losie tych majestatycznych zwierząt. Wierz mi, przejażdżki na słoniach nie są warte ani minuty! Sanktuarium przyjmuje też wolontariuszy, którzy pomagają w pracy parku.

Przeczytaj więcej o tym dlaczego nie warto jeździć na słoniach

Wejdź na Wodospad Bua Tong

Jedynym w swoim rodzaju, przepięknym wodospadem jest Bua Tong, bardziej znany jako Sticky Waterfall, znajdujący się w Sri Lanna National Forest. Jest to nie tylko bardzo dobry pomysł na spędzenie czasu, ale także świetna zabawa i do tego, darmowa!

Aby dostać się do wodospadu najlepiej wynająć skuter. Jazda zajmie ci około 1.5 godziny. Nazwa Sticky (klejący) Waterfall wzięła się od ścian wodospadu, które dzięki dużej zawartości wapnia tworzą klejące podłoże, po którym możesz się wspiąć niczym Spider-Man.

Staraj się omijać kamienie pokryte zielonymi algami, gdyż są one niezmiernie śliskie. Łap się tylko białych skał. Wodospad ma 5 poziomów i najlepiej jest zejść na sam dół i wspiąć się na górę. Taka wspinaczka to bardzo dobre ćwiczenie i możesz się przy tym nieco zmęczyć. Bądź więc przygotowany!

Przy wodospadzie znajdziesz też miejsca, gdzie możesz się zrelaksować i nieco odpocząć.

Do wodospadu możesz dojechać na własną rękę lub z lokalnym przewodnikiem. Szczególnie polecam Take Me Tour, gdzie możesz zarezerwować wycieczkę ułożoną specjalnie pod Twoje preferencje.

Wspinaczka na The Crazy Horse

Lubisz wspinaczki górskie? Ja na pewno tak. Ucieszy cię więc wiadomość, że Chiang Mai Rock Climbing Adventures oferuje jeden dzień ze wspinaczką do jaskini Crazy Horse Buttress.

W wycieczkę wliczony jest transport, sprzęt, lunch, woda i ubezpieczenie. Jedyne co musisz ze sobą zabrać to sportowe buty i wygodne ubranie.

Przejedź się rowerem po Chiang Mai

Jazda rowerem po mieście to łatwy i tani sposób na zobaczenie Chiang Mai. Jest szybszy niż chodzenie pieszo, ale wystarczająco wolny, aby nie ominąć tych małych, urokliwych uliczek.

Na wycieczkę rowerową możesz wybrać się sam, z drugą osobą, lub w grupie. Click and Travel organizuje jedno, lub pół-dniowe wyprawy po Chiang Mai. Ceny zaczynają się już od 990 Bahtów. 

Trekking w górach

Chiang Mai to raj dla tych, którzy uwielbiają trekking. Gęsta dżungla, wodospady, rzeki, doliny i góry to główne powody dla których warto wyruszyć na pieszą wycieczkę po okolicach.

Ale najprawdopodobniej największą atrakcją dla przyjezdnych jest obecność mniejszości narodowych, które zamieszkują tutejsze rejony. Wybranie odpowiedniej firmy, która zorganizuje ci trekking z przewodnikiem, jest bardzo ważne. Od tego zależy czy na wycieczce będziesz się dobrze bawił i zobaczysz wystarczająco dużo.

Postaraj się znaleźć agencję, która zajmuje się eko-trekkingami i która nie maja w swoich programach przejażdżek na słoniach, ale skupia się bardziej na pokazaniu ci tej prawdziwej Tajlandii.

W górach na pewno spotkasz ludzi z kolorowego plemienia Karen i będziesz się świetnie bawił przeprawiając się przez rzeki, kąpiąc się w nich, ucząc się gotować i poznając sposoby na przetrwanie w dżungli.

Bonus: Poskacz z jednego z klifów w Wielkim Kanionie (Grand Canyon)

Przyznam, że powyższe punkty to nic w porównaniu z tym. Widziałeś może zdjęcia ludzi skaczących z klifów do przejrzysto-niebieskiej wody? Tak, możesz to zrobić właśnie tutaj, w Chiang Mai!.

Aby dostać się do kanionu, możesz wypożyczyć skuter. Dojazd nie powinien zająć ci dłużej niż 40 minut.

Kamieniołom w Hang Dong był używany kiedyś do wydobywania wapnia. Teraz kanion jest wypełniony niebieską wodą, która jest wystarczająco głęboka aby skakać do niej z otaczających ją klifów. Pierwszy skok może wydać się nieco straszny, ale potem będziesz chciał skoczyć znowu i znowu. Wstęp kosztuje 50 Bahtów. Niedaleko znajduje się park wodny, gdzie możesz spędzić cały dzień za 300 Bahtów.

I to już koniec! To tylko z niektórych szalonych, niezwykłych, zapierających dech w piersiach przygód, które możesz przeżyć w Chiang Mai. Wiem, że zakochasz się w tym mieście i jego okolicach od pierwszego wejrzenia, tak jak ja, i że przeżyjesz tutaj niezapomniane chwile.

Carolin pochodzi z Niemiec i obecnie podróżuje po świecie. Dwa lata temu została cyfrowym nomadą i od tego czasu zdążyła już nazwać wiele miejsc domem: Chiang Mai, Sydney, Bali, Barcelonę i Brisbane. Carolin pracuje zupełnie niezależnie i jest specjalistką od mediów społecznościowych. Projektuje też strony internetowe i pisze swojego bloga breathingtravel.com. Carolin możesz śledzić również na Instagramie: @breathingtravel.