Jesteś cyfrowym nomadą i dobrze jest ci pracować dla siebie. Kiedy zacząłeś podróżować byłeś w 7 niebie – ciągłe zmiany otoczenia, ciepły klimat, egzotyka, nowi ludzie. Podróżujesz, zwiedzasz, poznajesz nowe kraje, masz czas na hobby, a w weekendy na dłuższe wyprawy. Nie jest źle. Jednak powoli się wypalasz. Deadline’y, duże projekty, godziny spędzone przed komputerem. Twoje baterie są na wyczerpaniu, a ty marzysz, aby przez parę tygodni oderwać się od laptopa. Ale czy cyfrowy nomada zasługuje na urlop? Czy osoba podróżująca tak dużo i mieszkająca w przeróżnych krajach może mieć wakacje? Jeżeli tak, to jak odpoczywać, aby kontrolować biznes, ale jednocześnie za bardzo o nim nie myśleć?
Ostatnio wybrałam się na wakacje. Wzięłam sobie prawie miesiąc wolnego i wyjechałam na Podlasie (mało egzotycznie, ale wierzcie mi, ten region Polski jest niesamowity!). Niektórzy się dziwili, że ledwo po 6 miesiącach od stworzenia firmy, tak łatwo było mi zrobić przerwę i przyznam, że sama nie wiem czy wpłynie to jakoś negatywnie na mój biznes, ale moje zdanie w sprawach odpoczynku jest bardzo stanowcze i chyba nie ma siły, która by je zmieniła. W tej kwestii jestem gdzieś pomiędzy Gary Vaynerchukiem i Timem Ferrissem – myślę, że nie jest dobrze ciągle pracować, ale nie uważam, że do odnoszenia sukcesów wystarczy 4 godziny tygodniowo.
Odpoczywać musi każdy, bez wyjątku i tobie także, cyfrowy nomado, należy się wolne.
W dzisiejszym świecie, pomimo, że gdzieś tam słychać głosy, że skracanie godzin pracy wcale nie jest takie złe, dajemy nadal wciągnąć się w swego rodzaju wyścig, polegający na licytacji, kto więcej przepracował godzin. Cyfrowi nomadzi na szczęście od tego odchodzą, ale wydaje się, że nadal nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że odejście od komputera na parę dni jest dobre dla duszy, ciała i umysłu.
Kocham swoją pracę i poświęcam jej naprawdę bardzo wiele czasu, ale przychodzi czasami taki moment kiedy w głowie mam jeden wielki chaos, czuję się niewyspana, zmęczona i nie mam energii. Z trudem przychodzi mi wtedy podejmowanie decyzji i rzadko kiedy wpadam na nowy pomysł. Jest to pierwszy sygnał, że należy nieco odsapnąć.
Dowiedziono naukowo już wiele razy, że brak wolnego zmniejsza produktywność i wpływa negatywnie na poziom motywacji. Kiedy oderwiesz się na chociaż parę dni od biurka i przewietrzysz nieco głowę, zobaczysz, że nabierzesz nowych sił i chęci do pracy. Ludzie, którzy wiedzą jak ważny jest odpoczynek są o wiele szczęśliwsi i o wiele bardziej lubią to co robią. Dni wolne poświęcają na przyjemności, ale to właśnie w ich trakcie wpadają na najlepsze pomysły.
Słuchaj siebie i swojego ciała. Jeżeli zaczynasz źle się czuć, źle sypiać (co zdarza się często osobom, które spędzają długie godziny przed komputerem) i ciężko będzie Ci się skupić, to znak, że należy w końcu wziąć sobie wolne.
Wierz mi, pieniądze to nie wszystko i nawet jeżeli dopiero zaczynasz i masz ograniczony budżet powinieneś wziąć sobie wolne.
W trakcie ‘chudszych’ miesięcy nie kupuję biletów na tajskie wyspy i nie spijam drinków na plaży. Wtedy po prostu odstawiam laptop w kąt i jadę gdzieś bardzo blisko na dłuższy weekend lub po prostu organizuje sobie ‘Joanna time’, który często daje mi więcej niż niejeden dłuższy urlop.
Jeżeli obawiasz się, że dwa tygodnie wakacji źle wpłynie na Twój biznes, to w odpowiedzi posłużę się tutaj słowami Oli Budzyńskiej aka Pani Swojego Czasu: ‘to nie jest biznes. To dupa, nie biznes’. I tak właśnie jest. Jeżeli jesteś dobry w tym co robisz to Twój klient poczeka aż wrócisz i będziesz w pełni dyspozycyjny. Każdy zasługuje na wakacje i z mojego doświadczenia wiem, że inni to w zupełności rozumieją.
Bazując na moich 2 ostatnich latach pracy jako nauczycielka angielskiego online, oraz blogerka, mogę powiedzieć, że ładowanie baterii doprowadziłam do perfekcji. Nie tylko wiem ile i jak długiego urlopu potrzebuję, ale również zdaję sobie sprawę, że weekendy także powinny być dla mnie czasem relaksu. Poniższe sposoby są oczywiście tylko sugestią. Należy je dostosować do własnych potrzeb, warunków i sytuacji finansowej.
Idealne miejsce dla cyfrowego nomady
Cyfrowy nomada to osoba, która pracuje zdalnie i może żyć gdziekolwiek. Jak więc wybrać miejsce na wakacje, jeżeli mieszkasz w Tajlandii, czy Hiszpanii? To bardzo proste. Jeżeli decydujesz się na krótszy, parodniowy urlop to wystarczy rozejrzeć się po okolicy. Może niedaleko jest jakaś fajna miejscówka, może wystarczy wskoczyć w samochód, autobus lub pociąg i po paru godzinach znaleźć się w zupełnie innym świecie? Urlop nie musi być drogi i nie musisz go spędzać gdzieś daleko.
Jeżeli planujesz dłuższe wakacje, jedź tam, gdzie jeszcze nie byłeś i do miejsca, które zadowoli Cię jako turystę. Jeżeli wolisz ciszę i spokój, udaj się np. do Pai w Tajlandii północnej. Jeżeli wolisz miasta, lubisz otaczać się sztuką i kulturą, to na pewno zadowoli Cię pobyt w Barcelonie.
Wiele osób wybiera także urlop w domu i poświęca dobrych parę dni na spędzenie czasu z rodziną i przyjaciółmi.
Po prostu wybierz to, co będzie odpowiadało Twoim preferencjom. Pamiętaj, że w czasie urlopu nie musisz martwić się o internet, czy dostęp do miejsc co-workingowych.
Najlepszy czas na wakacje to….
Tego zdania nie dokończę za Ciebie. Musisz sam zdecydować kiedy najlepiej jest Ci wziąć wolne. Kiedy na Twój biznes jest największe zapotrzebowanie? Czy jest to okres wakacyjny, przedświąteczny? W tym czasie na pewno nie powinieneś brać urlopu. Założę się natomiast, że są okresy w roku, kiedy masz mniej zleceń i mniej pracy. I to właśnie wtedy każdy cyfrowy nomada powinien wybrać się na wakacje.
Zaplanuj wszystko z wyprzedzeniem
Bardzo lubię być spontaniczna i kocham wyjazdy nieplanowane, ale jeżeli chcę wziąć nieco dłuższe wolne, to muszę dokładnie planować nie tylko mój czas, ale przede wszystkim finanse.
Upewnij się, że masz wystarczająco oszczędności, aby utrzymać się w czasie urlopu, jak i zaraz po nim. Jeżeli nie zarabiasz wiele to weź urlop parodniowy. Jeżeli możesz sporo wycisnąć z projektów to pracuj jak najwięcej przed urlopem.
Pamiętaj, aby swoich klientów poinformować o wakacjach. Ja nie tylko publikuję informację o urlopie na fanpage’u, ale także wysyłam newsletter do moich uczniów i informuję ich podczas zajęć. Pierwszy raz wspomniałam o moim wolnym parę miesięcy temu, po czym w każdym newsletterze dodawałam taką samą informację o wakacjach jako przypomnienie. Z nowymi klientami rozmawiałam, odpisywałam na zapytania i odbywałam konsultacje, ale zawsze zaznaczałam, że lekcje możemy zacząć od końca sierpnia.
Dopnij wszystko na ostatni guzik przed wyjazdem
Na wakacjach chcesz mieć spokojną głowę, więc skończ wszystkie projekty, nawet jeżeli oznaczać to będzie pracę do późnych godzin. Wyczyść swoją skrzynkę emailową i ustaw automatyczną odpowiedź na zapytania. Możesz to również zrobić u siebie na fan page’u. Będziesz miał wtedy pewność, że klienci nadal otrzymają od Ciebie wiadomość, nawet jeżeli będziesz poza zasięgiem.
Kontroluj i pracuj z umiarem
Wiem, że posiadanie własnego biznesu wiąże się z wyrzeczeniami. Jednym z nich jest potrzeba kontroli pewnych aspektów, na przykład sprawdzanie emaili i bycie aktywnym w social mediach. Nawet jeżeli jesteś na wakacjach, to nadal trzeba czas od czasu popracować. Mój sposób na to jest taki: przez pierwsze 3 dni nie zaglądam do internetu, mediów społecznościowych, czy skrzynki emailowej. Kontaktuję się tylko z najbliższymi przez messenger’a. Spędzam całe dnie na spaniu, wylegiwaniu się lub zwiedzaniu. Dopiero potem zaczynam sprawdzać wiadomości i media społecznościowe. Moimi lekcjami nie zajmuję się wtedy wcale, gdyż jest to moja praca i staram się od niej odpocząć. Natomiast The Blond Travels jest moim hobby i wakacje poświęcam na jego rozwój. Dlatego jeżeli czuję, że chcę napisać post, wrzucić coś na Instagram, czy działać coś na Facebooku, to właśnie tak robię. Ale generalnie ten czas poświęcam na czytanie, spanie i relaks.
Wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na całkowitą przerwę w pracy. Postaraj się więc odpocząć przez 2-3 dni, a potem zredukować pracę do minimum. Poświęcaj jej tylko tyle ile naprawdę musisz i nie rób nic ekstra. Pamiętaj, że jest to przede wszystkim czas dla Ciebie.
Ten tekst napisałam po moim pobycie na Podlasiu. To był już kolejny mój urlop od kiedy zaczęłam uczyć online i po raz wtóry udowodnił mi on, że taka przerwa jest potrzebna i naprawdę ładuje niesamowitą energią i motywacją. Każdy cyfrowy nomada powinien sobie zrobić przerwę od pracy i od codziennego siedzenia przed komputerem. Dla mnie spędzenie czasu na łonie natury jest najlepszy odpoczynkiem. A jak ty odpoczywasz?