Odkrywając Koh Samet: Co robić i zobaczyć i moje osobiste odczucia

Podróż do Koh Samet nie trwała długo, choć była męcząca. Wyleciałam o 6 rano z Chiang Mai, potem taksówka na lotnisko, godzina czekania, mini van do promu, kolejna godzina czekania, 45 minut rejsu i dopłynęliśmy do wybrzeży wyspy. Kiedy po paru-minutowej podróży lokalną taksówką wysiadłam w głównym miasteczku, na środku naprawdę zatłoczonej ulicy, miała wątpliwości – czy to jest naprawdę ta rajska wyspa, o której tyle słyszałam? Długo jeszcze nie mogłam otrząsnąć się z dość negatywnego wrażenia. Tłum na głównej plaży, hałas i kiepska kolacja, z którą zapłaciłam dość sporo jak na Tajlandię, trochę mnie zniechęcił. Dałam jednak sobie czas i po 2 dniach przepadłam i stwierdziłam, że to jedno z piękniejszych miejsc, jakie w Tajlandii widziałam.

Koh Samet jest popularną wyspą, bo leży bardzo blisko Bangkoku. Od stolicy dzieli ją około 2 godzin jazdy autem. Bilety na transport publiczny są tanie i w weekend na Koh Samet zjeżdżają się tłumy. Ja przyjechałam tam w piątek popołudniu. To dlatego wyspa była tak zatłoczona. Szybko jednak przekonałam się, że są na niej piękne, ciche zakątki, a plaże są niczym wyjęte z katalogu podróżniczego. Jeżeli wybierasz się do Koh Samet, to mam dla Ciebie parę porad, które sprawią ,że na pewno polubisz się z tą wyspą.

Twój plan na pierwszą podróż do Tajlandii

Zapisz się do newslettera i otrzymaj plan na pierwszą podróż do Krainy Uśmiechu.

Ściągnij Plan

We respect your privacy. Unsubscribe at any time.

Built with ConvertKit

Moje doświadczenia z Koh Samet – Wrażenia i przemyślenia

Koh Samet leży na południowym-wschodzie kraju. Akurat tak się złożyło, że planowałam pojechać w stronę Koh Kud i miałam 3 tygodnie, aby wypełnić sobie czas. Postanowiłam więc zatrzymać się na parę dni na Koh Samet. Podjęcie tej decyzji trwało jednak długo. Wcześniej, podczas mojego miesiąca w Chiang Mai, gdzie byłam na workation, ciągle odkładałam bukowanie przejazdów i hoteli. Byłam przekonana, że nie ma to znaczenia kiedy zrobię rezerwację, mimo, że byłam świadoma tego, że jest szczyt sezonu, a do tego miałam tam dojechać na weekend, kiedy zjeżdża się tam najwięcej osób. Bardzo się zdziwiłam, bo okazało się, że na Koh Samet nie było prawie żadnych wolnych miejsc w moim budżecie i byłam zmuszona zarezerwować hotel, który nie miał najlepszych opinii i jak na swój standard był dość drogi. Nie miałam tutaj wyboru.

Do hotelu musiałam dojść, mijając po drodze stragany, głośne bary z muzyką i paru naganiaczy. Przeciskając się przez tłum, poczułam lekki zawód wyspą. Moje zakwaterowanie nie było najgorsze. Pokój był czysty, ale potrzebował remontu. Plusem był łatwy dostęp do plaży, na którą wybrałam się od razu. Usiadłam przy stoliku, aby napić się zimnego piwa i ponownie – poczułam się zawiedziona. Było tłoczno i głośno, prawie jak w mojej rodzinnej Łebie w sezonie. Kiedyś byłabym pewnie zadowolona, ale teraz miałam 43 lata i nie miałam ochoty na odpoczynek w takim miejscu.

Na drugi dzień wynajęłam skuter, który kosztował mnie 400 THB za dzień i wybrałam się na objazd wyspy. Szybko znalazłam małą plażę Ao Chor z dwoma reagge barami i małą restauracją, serwującą kanapki i tajskie dania. Rozłożyłam kocyk i weszłam do błękitnej wody, która cudownie chłodziła moje zmęczone upałem ciało. Dopiero wtedy poczułam, że jestem na rajskiej wyspie i że tutaj mogę odpocząć.

Na Koh Samet spędziłam 5 dni. Codziennie jeździłam na inną plażę, choć ciągle wracałam do Ao Chor, która najbardziej przypadła mi do gustu. Ostatniego dnia wylegiwałam się na plaży Ao Wai, która mnie zachwyciła. Jest to chyba najpiękniejsza plaża na wyspie i będąc na niej, jednoznacznie stwierdziłam, że Koh Samet to super miejsce na wypoczynek.

Jedynym moim zawodem, który (dosłownie) pozostawił niesmak było jedzenie. Dzięki przybywającym tutaj Tajom z Bangkoku, Koh Samet ma spory wybór street foodu, ale w ciągu 5 dni nie mogłam zupełnie znaleźć nic co było dobrej jakości i miało także dobrą i porównywalną do tej jakości cenę. Zjadłam tylko raz dobre pad thai w jednym z resortów na plaży. Zapłaciłam za nie 200 THB. Jeżeli znasz trochę ceny w Tajlandii, to wiesz, że to pad thai kosztowało sporo. Dlatego w tym poście nie podam Ci restauracji, bo naprawdę nie mogę nic zarekomendować. Mogę Ci polecić natomiast ładne plaże, z których będziesz zadowolony/zadowolona.

Co robić i zobaczyć na Koh Samet?

Odwiedź najpiękniejsze plaże

Koh Samet ma ich naprawdę wiele. Główna plaża to Sai Kaew. Znajduje się ona w miasteczku, w którym jest najwięcej hoteli. Są tam także sklepy, restauracje i aż dwa 7-11. Plaża ciągnie się na południe. Zaraz obok jest Ao Hin Khok, która jest już nieco spokojniejsza, choć tutaj także jest spory tłumek.

Jak wspomniałam, moją ulubioną plażą była Ao Chor. Polubiłam ją dlatego, że nie było na niej prawie w ogóle ludzi. Dopiero wieczorem i popołudniu ludzie schodzili się tutaj do baru, ale także i wtedy nie było jakoś strasznie tłoczno.

Sporym zaskoczeniem była dla mnie plaża Ao Nuan, do której dojeżdża się po wyboistej i stromej drodze. Potem trzeba tylko przejść przez stary resort i jest się na plaży. Nie ma tam w ogóle ludzi. W ciągu mojego pobytu było parę osób, które były gośćmi w ośrodku. Poza tym, panowała tam cisza i spokój i miałam plażę dla siebie.

Najpiękniejszą wyspą jest Ao Wai. Woda tutaj jest jak na Malediwach, piasek jest bielusieńki i miękki jak mąka. Ze względu na swój urok, przyjeżdża tu sporo turystów. Na plaży jest także duży resort. Około 14-15 wszyscy kierują się do restauracji lub do domków i wtedy można cieszyć się plażą tylko dla siebie.

Zwiedź wyspę na motorze

Koh Samet chyba jest najbezpieczniejszą wyspą w Tajlandii. Co parę metrów na jezdni są śpiący policjanci, co skutecznie powstrzymuje ludzi od brawurowej jazdy. Wypożyczenie skutera na wyspie kosztuje około 400 THB za dzień. To standardowa cena na południu. Skuter nie musi mieć wielkiej mocy. Honda Click, czy Zoomer wystarczą. Wyspa nie ma wzniesień i drogi są dobre, aby na nich jeździć małym skuterkiem.

Ja swój skuter wypożyczyłam z malutkiego sklepu w mieście. Prawie wszystkie hotele oferują skutery, więc nie musisz chodzić i szukać odpowiedniego miejsca. Aby wypożyczyć skuter, należy zostawić u właściciela paszport. Dobrze jest także zrobić zdjęcia wszystkich uszkodzeń i zarysowań.

Pamiętaj, że aby legalnie prowadzić skuter w Tajlandii należy mieć prawo jazdy kategorii A i prawo jazdy międzynarodowe. Możesz także zrobić prawo jazdy w Tajlandii. Dobre ubezpieczenie podróżnicze nie jest wymagane, ale warto je wykupić zanim wyjedziesz. Upewnij się także, że ubezpiecza Cię ono w razie wypadków na skuterze.

Skorzystaj ze sportów wodnych

Koh Samet oferuje wiele opcji sportów wodnych. Na wyspie jest parę szkół, które organizują kursy i wyprawy w morze. Sprawdź Ploy Diving przy plaży Sai Kaew.

Bardzo popularny na wyspie jest snorkelling. Maski są do kupienia na stoiskach w miasteczku lub do wypożyczenia w hotelach. Organizowane są także wyprawy snorkellingowe na cały dzień lub na pół dnia.

Przy wielu plażach możesz także wypożyczyć kayak lub SUPa. Sprzęt wypożycza się na godziny. Warto spróbować tych sportów przy spokojniejszych plażach, jak np. Ao Nuan, czy Ao Wai.

Wybierz się na sam koniec wyspy

Na samym końcu wyspy znajdziesz Sunset i Sunrise Viewpoints. Jest to przepiękny zakątek, który odwiedza sporo ludzi w czasie pobytu na Koh Samet. Rozciąga się z niego przepiękny widok na okolicę. Nawet w ciągu dnia jest tutaj pięknie, choć bywa bardzo gorąco. W cieniu drzew jest parę ławeczek, gdzie podróżni lubią wieczorami czekać na zachód słońca. Jeżeli nie masz skutera, to z miasteczka odbywają się kursy taksówkami na zachody słońca. Wystarczy podejść do kierowcy i zapytać.

Zrób trekking

To jest coś, czego sama nie próbowałam na Koh Samet, ale widziałam, że wiele osób wybiera się tam na trekking wzdłuż głównej drogi. Trasa jest prosta i wiedzie od miasteczka Sai Kaew na południe, do punktu widokowego. Dla mnie jest to opcja dość ekstremalna, bo w tym upale, nawet wieczorem nie dałabym chyba rady przejść tych parę kilometrów. Jeżeli Ty zdecydujesz się na taką aktywność, to pamiętaj, że po zachodzie słońca z lasu wychodzą gromady psów, które dokarmiane są przez mieszkańców wyspy. Nie wydawały mi się one groźne, ale ja tylko przejeżdżałam skuterem obok. Nie wiem jak reagują one na pieszych.

Podsumowanie – Co podobało mi się na wyspie, a co nie?

Według mnie, Koh Samet jest fantastyczną wyspą. Bardzo podobały mi się tutaj plaże. To była prawdziwa niespodzianka, bo faktycznie zdjęcia, które widziałam w internecie oddawały piękno okolicy. Polubiłam się nawet z główną plażą, gdzie w ciągu weekendy widziałam tłumy. Zaraz przed moim wyjazdem plaża była pusta, szeroka i naprawdę przyjemnie mi się tam spacerowało.

View this post on Instagram

A post shared by Joanna Horanin THAILAND & PORTUGAL (@theblondtravels)

Koh Samet jednak nie ma dla mnie szczególnej atmosfery podobnej do tej, której można doświadczyć na innych wyspach. Trudno się tam doszukać tego relaksu, charakterystycznego dla takich miejsc jak Koh Tao, czy Koh Mak. Może dlatego, że przyciąga zupełnie inną klientelę. Dużo tutaj rodzin, par, starszych ekspatów z młodymi Tajkami i azjatyckich turystów.

Moim największym zawodem tutaj było jedzenie. Nie wiem jak to możliwe, że na wyspie nie ma praktycznie żadnego miejsca, gdzie można dobrze zjeść. Gorszym miejscem pod tym względem była dla mnie Railay Beach. Miejmy nadzieję, że w przyszłości gastronomia na Koh Samet się poprawi.

Czy warto odwiedzić Koh Samut? Tak! Absolutnie tak! Wyspa jest piękna i będzie idealna dla Ciebie, jeżeli chcesz odpocząć i zobaczyć piękne plaże.

Koh Samet – Jak dojechać? Gdzie się zatrzymać? Jak poruszać się po wyspie?

Do Koh Samet możesz bardzo łatwo dojechać z Bangkoku. Ze stolicy co godzinę odjeżdżają mini vany. Złapiesz je np. ze stacji Ekkamai. Podróż trwa około 3 godzin. Dojedziesz do Ban Phe – przystań z promami, gdzie za około 100-200 THB kupisz bilet na łódkę. Po drugiej stronie czekać będzie na Ciebie taksówka. Dojazd do miasteczka jest bardzo szybki i za kurs zapłacisz 20 THB.

Ja do Koh Samet jechałam z Chiang Mai. O 6 rano wzięłam pierwszy lot do Bangkoku. Potem złapałam taksówkę do Ekkamai, o 9 siedziałam już w vanie do Ban Phe.

Bilety na przejazdy mini vanem i promem zabukujesz online lub kupisz je na miejscu.

Koh Samet oferuje spory wybór hoteli i resortów. Jeżeli wybierasz się tam na weekend i/lub w szczycie sezonu, to warto bukować ze sporym wyprzedzeniem. Sai Keaw to główne miasteczka i tam masz wszystko pod ręką. Ulice oraz plaża mogą być jednak zatłoczone. Przy innych plażach znajdziesz spokój i ciszę.

Ja zatrzymałam się w Sin Samud. Hotel jest zaraz przy plaży. Pokoje są OK, nic specjalnego i potrzebują remontu. Na parę dni jednak taki standard mi wystarczył. Mogę polecić także Candle Resort, który wydaje mi się naprawdę przyjemnym miejscem na pobyt. Plaża przy nim nie była tak piękna, ale zawsze możesz wypożyczyć skuter lub złapać taksówkę i pojechać gdzieś indziej.

Na wyspie wypożyczysz skuter, ale jeżeli nie chcesz tego robić, to możesz zawsze złapać taksówkę. Tzw. songteawy, czyli pick upy jeżdżą po całej wyspie i dowiozą Cię, gdzie chcesz. Możesz je złapać na drodze. W Sai Kaew stoją przy małym rondzie. Kurs nie powinien Cię kosztować dużo. Możesz także umówić się z kierowcą, że obwiezie Cię po wyspie lub przyjedzie po Ciebie o określonej godzinie.

Koh Samet jest przepiękną wyspą, do której dojazd jest łatwy i niedrogi. Wybierz się tutaj na parę dni, aby na własne oczy przekonać się, że tutejsze plaże mogą konkurować z tymi na Seszelach, czy na Malediwach. Jestem pewna, że pobyt tutaj będzie jednym z lepszych. Miejmy tylko nadzieję, że restauracje będą serwować lepsze jedzenie!