Pamiętnik

Bliżej kultury: Urok święta Macha Bucha, Wan Tian, w Phayao

Destinations

Tajlandia Północna

Joanna Horanin

Podoba ci się moja strona?

Current condition

Pogoda Tajlandia Północna

Częściowe zachmurzenie

34

Temperatura

Czuje się jak 34.5🥵

9

Indeks UV

Bardzo wysoki

1

Indeks jakości powietrza

Dobra

Ostatnia aktualizacja o 5.05.2024, 03:30

Cześć, jestem Asia, autorka bloga The Blond Travels. W świecie Tajlandii i Portugalii czuję się jak ryba w wodzie - nie bez powodu! Tajlandię odkrywam od przeszło dekady, a w Portugalii jestem na dobre już od 6 lat. Moją misją jest wspierać Marzycieli - takich jak Ty - w odkrywaniu tych fascynujących krajów oraz pomagać zakochanym w nich znaleźć swoje własne miejsce na ziemi, i to najlepiej na stałe! Razem odkryjmy te unikatowe zakątki świata.

Słońce chowa się za przeciwległymi górami, rzucając pomarańczowo-złotą poświatę na całą okolicę. Mnisi, ubrani w swoje skromne szaty, wsiadają do długich, drewnianych łódek, które zabiorą je do Wat Tilok Aram – świątyni na środku jeziora. Tam otoczeni przez wiernych trzymających świece i lampiony, będą medytować i modlić się do zmroku. Święto światła, Macha Bucha, jest obchodzone corocznie przez wyznawców buddyzmu. Phayao jest jedynym miejscem na świecie, gdzie ceremonie odbywają się na wodzie.

Kiedy nasz pobyt w Phayao dobiegał końca, dowiedzieliśmy się, że za parę dni w Tajlandii jest święto Macha Bucha. Widziałam jego obchody w Chiang Mai i byłam totalnie nimi zauroczona. Zobaczenie go w Phayao było moim marzeniem. Miałam jechać do Phrae, miałam jechać w tajskie góry niedaleko Uttaradit, ale zmieniłam cały mój plan, aby tylko zobaczyć Macha Bucha, znane również jako Wan Tian, w Phayao. Przedłużyłam pobyt i czekałam z niecierpliwością na ceremonię.

Twój plan na pierwszą podróż do Tajlandii

Zapisz się do newslettera i otrzymaj plan na pierwszą podróż do Krainy Uśmiechu.

    We respect your privacy. Unsubscribe at any time.

    Co to jest święto Macha Bucha?

    Święto Macha Bucha to buddyjskie święto obchodzone na przełomie lutego i marca o pełni księżyca. Upamiętnia ono spontaniczne zebranie się uczniów Buddy, którzy usłyszeli wtedy jego najważniejsze kazanie.

    Łodzie na jeziorze, Phayao.
    Phayao to jedyne miejsce na świecie, gdzie Macha Bucha jest celebrowane na wodzie.

    Święto to celebruje się o zmroku. Wierni udają się do świątyni, zapalają świeczki i lampiony i obchodzą świątynie 3 razy według ruchu wskazówek zegara.

    W wielu miejscach Tajlandii to święto nie jest jakoś spektakularnie obchodzone. Północ kraju szczególnie je upamiętnia. W Chiang Mai w Wat Umong i w wielu świątyniach w centrum odbywają się pochody, ceremonie i modły, które tworzą przepiękną okazję nie tylko do zdjęć, ale także do obserwacji jednego z najważniejszych buddyjskich świąt.

    Ceremonie Macha Bucha zawsze odbywają się na lądzie. Phayao jest jedynym miejscem na świecie, gdzie są one obchodzone na wodzie.

    Szukasz dobrego przewodnika? Poszukujesz interesujących nietuzinkowych wycieczek? 

    TakeMeTour łączy lokalnych przewodników z turystami. Oferują oni prywatne wycieczki, podczas których dowiesz się więcej o kulturze i poznasz mieszkańców.

    Odkryj Tajlandię z TakeMeTour.

    Zobacz ich ofertę i zarezerwuj wycieczkę już teraz

    Nieco niefortunny poranek Wan Tian

    Miało być pięknie.

    Wstaliśmy o 6 rano, aby zobaczyć ofiarowanie daru mnichom. Miało ich być 70. Tak zaczyna się święto Macha Bucha w Phayao.

    Chodziliśmy, szukaliśmy. 70 mnichów raczej nie sposób nie zobaczyć. Jednak nam się nie udało. Zeszliśmy całe miasto, aby w końcu, na głównej ulicy, zobaczyć ostatki ceremonii. Nie wiem jak nam się udało tam nie trafić!

    Ofiarowanie darów mnichom (tamboon po tajsku lub merit making po angielsku) to powszechnie odprawiana praktyka wszędzie w krajach buddyjskich. Mnisi wychodzą o świcie na ulicę, aby zbierać od wiernych ryż i jedzenie, a w zamian otrzymać błogosławieństwo. Scenki, gdzie ludzie klękają przed mnichem, pochylającym się nad nimi, zobaczycie praktycznie wszędzie w Tajlandii.

    Poranne ofiarowanie, Phayao, rodzina, ulica
    Udało mi się trafić na końcówkę ceremonii.

    Niektóre miejsca w Azji, takie jak Luang Prabang w Laosie, słyną z takich pięknych scenek. Niestety, tam zamieniły się już w turystyczny cyrk. O wiele spokojniej jest np. w Sukothai lub właśnie w Phayao podczas święta Macha Bucha. Ja tym razem przegapiłam. Może Tobie się uda.

    Nie byłam do końca zniechęcona całą sytuacją. Pyś poszedł spać, a ja pokręciłam się jeszcze po okolicy i trafiłam na niezwykle żywy i ciekawy market, gdzie nie było ani jednego turysty i gdzie miejscowi robili właśnie zakupy na nadchodzący dzień.

    Poranny market, stragan, ludzie przy straganie w Tajlandii
    Poranek nie był stracony, bo trafiłam na ten market.

    Przygotowania do ceremonii

    Około 17:00 udaliśmy się na przystań nad jezioro. Tam już sporo mnichów wsiadało do łódek i udawało się do świątyni Wat Tilok Aram. Nie jest to tak naprawdę świątynia, którą zobaczysz w miastach i na wsiach. Nie posiada ona dachu, ani ścian.Na wyspie, na środku jeziora, zrobiony jest kamienny chodnik z małym ołtarzem. Na nim stoi wiekowy posąg Buddy.

    Rzeźba Buddy na cegłach nad jeziorem.
    Rzeźby Buddy stoją tutaj na wysepce na środku jeziora.

    Łódki do Wat Tilok Aram odpływają z malutkiej przystani. W ciągu zwykłych dni za 300 THB możesz wynająć taką łódkę i wioślarz zabierze Cię do świątyni. W czasie Macha Bucha łódki te zapełniają się wiernymi. Już po 17:00 ustawiała się tam wielka kolejka. Na łódkę może wsiąść każdy, także osoby, które nie są buddystami. Jednak wcześniej trzeba zrobić rezerwację, o czym nie wiedzieliśmy. Niestety, na łódkę nie udało się nam dostać.

    Mnisi na łodzi, Tajlandia
    Przed ceremonią na wyspę oddelegowani są mnisi.

    Zostaliśmy na brzegu.

    Na ulicy, na chodnikach i na poboczu zbierały się w grupkach starsze kobiety. Każda ubrana w strój Lanny – długa kolorowa spódnica, bluzka ze stójką i przepięknie upięte włosy – każda uśmiechnięta i radosna. Niektóre z nich, wyglądające na wiekowe, usiadły na krzesełkach z boku, pod zadaszeniem i obserwowały coraz większy chaos, który wokół nich powstawał.

    Tajskie kobiety w strojach lanny
    Każda grupa kobiet miała na sobie inne stroje, zgodnie z kolorami ich wioski, z której pochodziły.

    Phayao, po upalnym dniu, budziło się właśnie do życia. Na drodze stali młodzi i starsi, mężczyźni, dzieci, profesjonalni fotografowie. Wśród nich te kobiety w strojach Lanny stanowiły kolorowe, przepiękne punkty.

    Nasza obecność wzbudziła ciekawość. Zagadywano nas z różnych stron. Co tam robimy? Skąd wiemy o takiej ceremonii? A czy znamy historię tego święta? Mi udało się nawet być na czyimś livie na Instagramie!

    Powitalny taniec Lanny

    Kiedy słońce schowało się za horyzont, kobiety w strojach Lanny wyszły na środek ulicy i ustawiły się w dwa rządki, pozostawiając na środku sporo miejsca. Rozbrzmiała rytmiczna, wolna muzyka. Kobiety poruszały się, wyginając charakterystycznie ręce. Ponad 300 tancerek w zachodzącym słońcu robiło wrażenie.

    Tajskie kobiety, tradycyjne stroje
    Ponad 300 kobiet tańczyło do tradycyjnej muzyki.

    Kobiety tańczyły powitalny taniec dla króla. Oczywiście, sam Król Tajlandii nie uczestniczył w ceremonii, ale ta część upamiętniała powitanie monarchy w starodawnym Królestwie Lanny. Bardzo młodzi mieszkańcy Phayao przebrani za dwór królewski przeszli w pochodzie pomiędzy tancerkami. Sam aktor, grający króla, ubrany był dokładnie tak jak to kiedyś bywało. Za nim szły przepięknie ucharakteryzowane dziewczyny. Na końcu tego pochodu zobaczyliśmy gubernatora i cały zespół, urzędujący i trzymający pieczę nad prowincją Phayao.

    Wieczorna ceremonia

    W niemal tym samym momencie, kiedy przez ulicę przechodził ten głośny i kolorowy pochód, na jezioro wypłynęły łodzie.

    W pierwszych siedzieli wcześniej wspomniani młodzi aktorzy, symbolizujący dwór królewski, następnie urzędnicy państwowi, a na końcu wierni.

    Zachód słońca, łódki, Phayao
    Przy zachodzie słońca na jezioro wypłynęły łodzie.

    Pasażerowie łodzi, trzymający w rękach lampiony i świece, ubrani w pomarańczowe kamizelki ratownicze, odbijali się na tle spokojnej tafli jeziora. Słońce zaszło parę minut wcześniej, zmieniając pomarańczowe światło w różowe, a potem we fioletowe. Daleko na jeziorze, przy świątyni, mnisi śpiewali swoje modlitwy, również zapalając świece.

    Phayao zamieniło się w baśniową krainę.

    Każda łódź opływała wyspę 3 razy. Wierni zostawiali swoje świece na wodzie lub przy świątyni. Po 20:00 nadal stała kolejka do łódek i sama ceremonia miała zakończyć się koło 22:00.

    Chcesz zobaczyć święto Macha Bucha w Phayao? Oto jak to zrobić

    Phayao leży około 3 godzin autobusem od Chiang Mai. Nie ma tam lotniska, więc najprościej jest dojechać właśnie ze stolicy Północnej Tajlandii. Bilet kosztuje niewiele, bo około 300 THB. Kupisz go online.

    Macha Bucha to święto ruchome, obchodzone na przełomie lutego i marca podczas pełni księżyca. Najbardziej aktualną datę sprawdzisz w Googlach.

    Phayao nie jest wielkim miastem, ale ma sporo opcji noclegowych. Ja zatrzymałam się w Sabuy Hotel, które nie jest najbardziej luksusową opcją, ale na 1-2 dni starczy. W mieście jest wiele innych hoteli, które są nieco droższe i na pewno będą odpowiednie dla osób, szukających większych wygód. Sprawdź je na Booking.com.

    Święto Macha Bucha zaczyna się rano. Teraz już wiem, że aby zobaczyć ofiarowanie mnichom jedzenia trzeba wyjść na główną ulicę. Wszystko zaczyna się około 7.

    Wieczorna ceremonia rozpoczyna się o 17-18. Polecam udać się na przystań, skąd odpływają łodzie do Wat Tilok Aram już o 5 i poczekać chwilę. Wierni i tancerki zbierają się właśnie w tym czasie. Możesz także zobaczyć wchodzących do łodzi mnichów.

    Wan Tien to oczywiście nie jedyna rzecz, którą możesz zobaczyć w Phayao. Jest doskonałe miejsce, aby doświadczyć nieznanej Tajlandii. Życie tu toczy się bardzo powoli. Nie ma tłumów. Wieczorami lokalni mieszkańcy robią nad jeziorem pikniki i spędzają wspólnie czas. Święto Macha Bucha w Phayao to na pewno niesamowite doświadczenie, które polecam każdemu, kto lubi i interesuje się Tajlandią. Jeśli jednak nie trafisz na nie, to nic straconego. Warto bowiem przyjechać tu, aby nacieszyć się niezwykłą atmosferą tego miasteczka.